~4~

33 4 3
                                    

*następny dzień*

Yoongi następną noc spędził już w swoim mieszkaniu. Próbował przemyśleć to wszystko- zrezygnować z misji czy odsunąć sie od chłopaka żeby było latwiej? Nie chcial nic mu robić, nie chciał go skrzywdzić. W ciągu tych kilku dni zdecydowanie za bardzo zbliżył sie do niego. Czuł sie jakby znał go od dzieciństwa. W nocy bardzo malo spał, dużo mniej niż normalnie. Nie mógł spać, za dużo myślał. Przez jakis czas nie mieli kontaktu, Yoongi nie chciał się z nim spotykać, chcial się od niego ,,odzwyczaić". Już tydzien siedzial zamknięty w mieszkaniu, malo jadł, mało spał, ogólnie rzecz biorąc wyglądał jak trup. Jego jedyne zajęcie to było myślenie, o wszystkim- przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dość wczesnie rano usłyszał pukanie do drzwi- najpierw to zignorował bo nie miał ochoty na gadanie z kimkolwiek. Pukanie było coraz glosniejsze i nie dawało Sudze spokoju. Chłopak wstał zniechęcony z łóżka i otworzyl drzwi.

-YOONGI!- był to nie kto inny jak Hoseok, widac bylo jego zdenerwowanie.

-Czego?- nie miał ochoty na rozmowę a tym bardziej z nim.

-Czemu nie dawałeś oznak życia? Martwilem się okropnie- dalej był wkurzony, w sumie to nie dziwne.

-Trzeba było se nie zaprzątać mną głowy, chciałeś coś?- kazde słowa które mówił brzmiały wrednie i odpychająco, ale młodszy chłopak nie mial zamiaru sie poddać.

-Jezu jaki ty jesteś blady... Kiedy ostatnio cos jadłeś? Albo spałeś?

-Emm jadłem wczoraj rano, po za tym po co ci to do wiadomości?

-Ty sobie chyba kurde żartujesz?- Hoseok nie zamierzał znosić złego stanu swojego hyunga, więc wprosił mu sie do mieszkania, aby odbyć bardzoooo długą rozmowę.- Natychmiast masz coś zjeść

-Nie jestem głodny- wzruszył tylko ramionami zamykając drzwi.

-Gówno mnie to obchodzi, w tej chwili masz zjeść śniadanie- jeśli Yoongi nie chce po dobroci, to Jung będzie musiał go na siłę karmić, bo co innego mu zostało?

-Co ty moja matka jesteś? Będę robił co będę chciał- prychnął cicho patrząc pewnie na Hoseoka. Przez chwilę jeszcze toczyli walkę spojrzeń, którą Yoongi ledwo znosił- DOBRA JEZU JUŻ IDE JEŚĆ


-I dobrze- uśmiechnął się młodszy z uczuciem wygranej.


-Tyran- mruknął Min pod nosem.


-Słucham?


-Nic nic już idę coś zjeść- szybkim krokiem ruszył w stronę kuchni, żeby uniknąć rozmowy.


-Ale nadal mi nie odpowiedziałeś na pytanie, czemu do jasnej ciasnej nie wychodziłeś z mieszkania?- mówił Hoseok gdy Min robił sobie śniadanie.


-Bo...- Yoongi przełknął ślinę słysząc to pytanie, które w tym momencie było dla niego bardzo trudne.


-Bo co?


-Byłem smutny?- tylko to przyszło mu do głowy a zależało mu na szybkiej odpowiedzi- Pamiętasz jak ci ostatnio mówiłem, że coś sie dzieje z moją rodziną... Miałem krótkie załamanie- wzruszył ramionami i dalej robił sobie śniadanie.


-Jejuuu Yoongi przykro mi- było widać troskę w jego oczach, ale Suga nie dostrzegł tego, gdy był odwrócony do chłopaka plecami.


-Mhm, ale już jest okej.


-Chodź się przytul smutasie- rozłożył ramiona czekając na uścisk.


-Po pierwsze, nie? Po drugie nie jestem smutasem- przewrócił oczami i dalej robił śniadanie


-Okej jak chcesz- Hobi podszedł do niego, przytulił go od tyłu i podniósł


-NIEE HOSIEK PUSZCZAJ MNIE


-Jak mnie nazwałeś- dalej trzymał w rękach machającego się hyunga.


-Hosiek?


-Jak słodko- odstawił go na ziemię i wrócił na miejsce w którym siedział wcześniej


-Nie możesz tak robić, jestem od ciebie starszy, a do starszych trzeba mieć szacunek hmpf


-Jesteś starszy ale w naszej relacji to ja mam władzę- Yoon zdziwiony odwrócił się w stronę młodszego, na co ten tylko uśmiechnął się i puścił do niego oczko

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Długo nie było więc wreszcie napisałam! Przepraszam że taki krótki :C W ogóle jak wam wakacje mijają? C: ❤

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 08, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

| 𝑴𝒖𝒓𝒅𝒆𝒓 | Sope |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz