PEPA I DŻORDŻ POSZLI DO KOŚĆOŁA GDŹE MJESZKAŁ I OTPLAFJAŁ MSZE KŚONC SIWINKA. WYGLONDAŁ TAK:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
WSZYSKIE DŹEĆI GO LUBIŁY I ŚE ĆESZYŁY NA MSZY JEGO. AKÓRAT BYŁ OTPUST WJENC DŻORŻ KUPIŁ SE PIŁKE. I NIOM GRAŁ NA MSZY A PEPA NA TO:
-NIEGRAJ BO TO MSZA
A DZORŻ:
-ACHA
I PSZESTAŁ GRAC. ALE POTEM BYŁO KAZAŃE DLA DŹEĆI WJENC PEPE I DŻORŻ DPOSESZLI DO KŚENCA I RAZEM TANICZYLI. DŻORŻ WŹOŁ PIŁKE TESZ. I NAGLE MU UPADŁA I POLECIAŁA W STRONE KŚENCA. A KSONC:
-NIEMOGE ŚE SHYLIC BO JESTEM STARY WJENC TY WEŚ TOM PIŁKE A DŻORDŻ ZROBIŁ TO. I PEPA PATRY A TO WYGLOINDAŁO TAK:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
PEPA ŚE PSZERAŹIŁA RZE KŚONC HCE !@#$%^&*. ALE DŻORDZ JUSZ WYSZET ZADOWOLONY Z PIŁKOM I STRAH PEPY BYŁ ŃEPOCZEBNY. POTEM ŚE OKAZAŁO RZE TO MSZA ZA ZDEHŁOM BABE SIWINKE WJENS ZOSTALI NA CĄŁEJ.
