|rozdział 2|

6 2 0
                                    

Jack
Nowy się przedstawił nazywał się Jony Parker . Jego imię pasowało do jego oczu ,zaczęłem rozmyślań o nim gdy nagle zadzwonił dzwonek . Jak czas może  Tak szybko lecieć...
-zajęte ?-usłyszałem głos chłopaka. Spoglądam w górę A tam Jony . Ahhh co on cały czas do mnie ?
-wolne...-odpowiedziałem cicho A zarazem lekko wnerwiony.
-mam pytanie , czy masz czas masz czas później...wiesz nie znam dobrze szkoły i wgl,heh- uśmiechnął się głupio , ale było widać że mu zależy.
-ta jasne ...-odpowiedziałem cicho .Nagle podeszli moi dręczyciele ,znowu się zaczyna . Chris bo tak miał na imię główny z dreczycieli zaczął mnie wyzywać,  spodziewałem się uderzenia gdy nagle Jony zaczął mnie bronić . Chłopaki zaczeli się bić po 10 minutach skończyli można było powiedzieć że Jony wygrał lecz na końcu Chris zaczął mówić coś o swoim ojcu i że nie  będzie taryfy ulgowej .Nagle Jony podszedł do chłopaka  i zaczął coś mówić mu do ucha . Nie wiedziałem co on mu mówił ale było widać że mu grozi , Chris miał przerażoną twarz . Jony chciał mu jeszcze przypalić ale przyszła Pani profesor I zaczęła krzyczeć na wszystkich  nawet na ludzi  którzy stali i sie patrzyli. Ja doprowadzilem chłopaków  do Pani pielęgniarki A Pani profesor poszła do dyrektora .

_____________________/\______/\_______________
Hejcia myślę że wam się podoba  jeśli macie uwagi to piszcie śmiało  tak samo róbcie z pytaniami;^

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 07, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Tak Bywa"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz