Dziewczyna obudziła się o dziesiątej dwadzieścia. Przerażona zauważyła, że mimo wszystko dzisiaj jest piątek i od ósmej powinna być w szkole. Zerwała się z łóżka jak oparzona zrzucając swoją nadprzyrodzoną siłą (przez przypadek) swojego ojca.
-Ała! Kurna co się dzieję?! J.A.R.V.I.S?!- zaczął wrzeszczeć.
-Oj nie wrzeszcz tak- syknęła na ojca.
-Co ty tu robisz, Rosilabeth?-zapytał.
-Podziwiam widoczki, a co? Nie wiesz, że przez sen to można cię zrzucić z wieży a ty nawet nie obudzisz się.
-Czemu zaszczyciłaś mnie swoja obecnością?
-Koszmar miałam i tyle.
Zebrał się z podłogi i pogłaskał córkę po włosach. Spojrzał na godzinę i przeczesał swoje włosy.
-Ide na zakupy-oznajmiła po czym wyszła z pokoju.
Gotowa zeszła do garażu, gdzie był jej ojciec. Pożegnała się z nim i wsiadła do swojego auta. Spędziła w galerii trzy godziny, po czym skierowała się jeszcze na lody. Kiedy już wróciła zadzwonił jej telefon.
-Halo?
-Zejdź na dół. A najpierw to się ładnie ubierz.
I jej ojciec się rozłączył. Westchnęła ciężko po czym przebrała się w zieloną sukienkę z wyszytymi kwiatami. Skierowała się do winy.
Dziewczyna weszła do oszklonego salonu i ztanęła jak wryta. Pokój był ozdobiony urodzinowymi pierdołami, a na środku stał jej ojciec, Flash- jej chłopak, Pepper i pare osób których czasami nawet nie znała.
-Wszystkiego najlepszego córciu- zaczął miliarder.
-Dziekuję- wyszeptała wzruszona i przytuliła ojca.
Impreza rozkręciła sie na dobre. Ludzie tanczyli, pili... Flash zabrał ją na chwile na pusty korytaż.
-Mam dla ciebie złą wiadomosć- westhną. Dziewczyna nie przejeła się, ponieważ wiedziała, że ten ja zdradza i juz sie z tym pogodziła.
-Jaką?- zapytała.
-Zrywam z tobą- oznajmił.
-No i gdzie ta zła wiadomość?- powiedziała z usmiechem.
Odwróciła się na pięcie i ruszyla do salonu. Podeszła do barku i wlała sobie sok pomarańczowy.
-Wszystko okey?- zapytał Peter, jej kolega ze szkoły.
-Nie wiem czy można to tak ująć- stwierdziła z kwaśnął miną.
-Ej, co jest?
-Flash ze mną zerwał i mimo tego, że sie cieszę czuję jakby jednak nie wszystko było w porządku. Mam coraz większe wrażenie, że moje życie to kłamstwo.
-W jakim sensie?
-Na przykład wydaje mi się, że moje sny to dawne wspomnienia.
-Dość dziwne.
-Taaaak.... a co u ciebie?- zmieniła temat dziewczyna.
-A co może być? Nauka, szkoła i inne takie.
-Przepraszam, że przerywam Rosilabeth, ale Tony cie szuka- powiedziała kobieta w krótkich włosach.
-Dobrze pani Picqurie. Do zobaczenie Peter!- powiedziała i pomachała chłopakowi.
Ruszyła schodkami na podwyższenie na którym stał jej tata. Poklepała go od tułu w bark. Ten najpierw odskoczył. Kiedy zobaczył kto go wystraszył pokręcił gołwą.
-Strachliwy się robisz na starość- mrukneła rozbawiona.
-Oj tam- teraz wziął mikrofon w swoje ręce i zaczął mówić...
CZYTASZ
Siostra
Teen FictionCo by się stało gdyby Loki Laufeson miał siostrę bliźniaczkę? Ale ona by o nim nie pamiętała. Książka o Lokim i jego siostrze. Zapraszam.