~20~

109 14 6
                                    

Tom 2;

Seth i Kendra

- Jak myślisz, ile powinniśmy odczekać?
- Dłużej niż ci się wydaje. Zegar na ścianie pokazuje, że jest dziewiąta czterdzieści siedem. Na wszelki wypadek powinieneś iść na górę nie wcześniej niż za godzinę.
- W takim razie pójdę sobie zrobić kanapkę.
- Nie ma mowy! - odparła stanowczo Kendra.
- Od dwóch dni jadłem tylko pulpę z kokonu.
- Przecież u Warrena były przekąski.
- No właśnie, przekąski. Wtedy nie byłem głodny. Teraz mam wrażenie, że żołądek zaraz sam się strawi.
- Jeżeli usłyszą, jak czymś szeleścisz, możemy zginąć. W chatce Warrena jest mnóstwo żarcia. Wytrzymaj.
- A jak nas złapią? - odparł Seth. - Będziemy musieli jeść breję! Wąchałaś to paskudztwo?
- Jak nas złapią, to jedzenie będzie naszym najmniejszym zmartwieniem.
- Założę się, że zrobię kanapkę dziesięć razy ciszej, niż ty szepczesz - stwierdził oskarżycielsko.
- Chcesz mnie rozzłościć?
- Chcesz mnie zagłodzić?
- W porządku - powiedziała Kendra. - Zrób sobie kanapkę. Mamy godzinę, więc może jeszcze upieczesz babeczki.
- Mam lepszy pomysł. Zrobię koktajle w blenderze. Z całą masą lodu.
- Wcale bym się nie zdziwiła.
- Dobra. Wiesz co? Wygrałaś. Będę tu siedział i umrę z głodu.
- Super. Byle po cichu.



Śmieszne Rozmowy | Baśniobór Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz