~16~

128 15 0
                                    

Tom 2;

Doren, Nowel, Kendra i Seth

- Powiadam ci, że jest za ciemno. Musimy zakończyć mecz - mówił jeden głos.
- I to niby znaczy, że jest remis? - odparł drugi z niedowierzaniem
- To jedyny uczciwy wniosek.
- Prowadzę sześć – dwa, sześć – trzy, pięć – jeden! I serwuję!
- Doren, przecież do zwycięstwa trzeba wygrać trzy całe sety. I tak się ciesz z wyniku, bo właśnie miałem rozpocząć kontratak.
- Jeszcze nawet nie zaszło słońce!
-Ale już jest za drzewami. W tym mroku nie widzę piłki. Zagrałeś parę niezłych gemów. Muszę ci przyznać, że gdyby mecz trwał dalej, miałbyś sporą szansę na zwycięstwo. Niestety wmieszały się siły natury.
[...]
- Nie możemy zacząć jutro od tego wyniku?- odezwał się ten drugi głos.
- Niestety tenis to gra oparta na zasadzie bezwładu. Nowy początek byłby nie fair wobec nas obu. Wiesz co? Jutro zaczniemy wcześniej, żeby mieć czas rozegrać cały mecz.
- A jak będziesz przegrywał, to pewnie znajdziesz jakąś chmurkę na niebie, stwierdzisz, że zaraz zacznie padać, i ogłosisz koniec gry. Serwuję. Jeśli chcesz, to odbij piłkę, a jak nie, to możesz sobie stać w miejscu.
[...] Doren szykował się do serwu. Rakieta, którą połamał, atakując Ollocha, była ślicznie zreperowana i miała nowy naciag. Nowel stał przy siatce.
- Cześć - powiedział. - Patrz, Doren, mamy gości. To Kendra, Seth i... dziwaczna kukła Muriel. Nie obrazicie się, jeśli rozegramy ostatniego gema? - spytał Doren.
- Oczywiście, że się obrażą! Co za bezczelność z twojej strony!
- Trochę się śpieszymy - przyznała Kendra.
- To nie potrwa długo - odparł Doren i mrugnął okiem.
- W tym mroku wystarczy jeden gem, żeby nabawić się groźnej kontuzji - narzekał rozpaczliwie Nowel.
- Jeszcze nie jest zbyt ciemno - stwierdził Seth.
- Sedzia liniowy mówi, że mamy grać dalej - podchwycił Doren.
Nowel pogroził chłopcu pięcią.
- Dobra, ostatni gem. Zwycięsca bierze wszystko.

Śmieszne Rozmowy | Baśniobór Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz