🍔

22 3 1
                                    

Wiosenne popołudnie, kwarantanna. Przez większość czasu byłaś zmuszona na jedzenie czegoś odgrzewanego w mikrofali, czym było albo coś gotowego z pobliskiego spożywczaka, albo resztki obiadów współlokatorek.
Otworzyłaś lodówkę z nadzieją zobaczenia czegoś z tych dwóch opcji, jednak odziwo nie było żadnej z nich. Na drzwiczkach alkochole, mleko. A głębiej spojrzeć jedynie pleśniejący ser i pare jogurtów.
Sięgnęłaś ręką po jeden z nich. Odłożyłaś go niemal od razu widząc, że jest pare dni po terminie ważności.
— Ej, jest coś do jedzenia? - krzyczysz.
Nie dostajesz odpowiedzi, odziwo. Unosząc brew wychodzisz z kuchni, kierując się do najbliższego pokoju.
— Halo? - otwierasz drzwi. Rozglądasz się szybko po pokoju. — Nikogo nie ma? - pytasz samą siebie, idąc do kolejnych, zamkniętych drzwi.
•••
Przed pociągnięciem za klamkę pytasz siebie ponownie. Tym razem ciszej, z zastanowieniem.
— Kiedy ja z domu wychodziłam? - puszczasz klamkę, spoglądając na drzwi wejściowe. - Dobra, wyjdę. - jęknęłaś leniwie, zakładając sandały.
•••
Szłaś szybko. Omijałaś pewnie ludzi zastanawiając się, co sobie zamówić w McDonaldzie. Zdecydowałaś się na burgera, ponieważ będziesz mogła to wypowiedzieć bez zbędnych sekund ponownego przypominania sobie tego samego zamówienia.
Wreszcie doszłaś. Czujesz satysfakcję, że wyszłaś na tyle daleko od domu samej. Otwierasz drzwi, a do twojego nosa dostaje się ciepły zapach znanego Ci i lubianego jedzenia. Szybko wyjmujesz z kieszeni maseczkę i nakładasz ją, by zasłonić usta i nos.
Stajesz w kolejce.
— Burger. - powtarzasz to jedno słowo. - Tylko burger. - wzdychasz cicho.
Nadeszła kolej twojego zamówienia. Szybko poprawiasz włosy i...
— Burgał.

— Słucham? - podnosi wzrok brunet o średnim wzroście. Jego niebiesko-zielone oczy spoglądają na Ciebie.
—  ᵇᵘʳᵍᵘʳ - powtarzasz, robiąc 👉👈 rękoma.
— Mogłabyś jeszcze raz powtórzyć? - pyta się, marszcząc lekko brwi. Zaczynasz czuć niepokój, widząc, że sprawiasz trudności klientom za sobą.
𝘉𝘜𝘙𝘎𝘌𝘙 TY GŁUCHOLU!!!
Zaciskasz pewnie pięści i krzyczysz na cały lokal. W tej chwili każda pobliska osoba się na Ciebie spojrzała z przerażeniem.
Chłopak zza kasy lekko się chowa.
Czujesz się świetnie, że sprawiłaś u niego traumę i nigdy nie zobaczysz go w tym miejscu.

Skutkiem twego cudnego zachowania było dostanie burgera, ze szczurem, zanurzonym po całości w oleju.
I tak zjadłaś go ze smakiem.

🎉 Zakończyłeś czytanie "𝘾𝙝𝙘𝙚 𝙗𝙪𝙧𝙜𝙚𝙧𝙖'" 𝑟𝑒𝑎𝑑𝑒𝑟 𝑋 𝑤𝑦𝑤𝑜𝑙𝑦𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑎𝑢𝑚𝑦 🎉
"𝘾𝙝𝙘𝙚 𝙗𝙪𝙧𝙜𝙚𝙧𝙖'" 𝑟𝑒𝑎𝑑𝑒𝑟 𝑋 𝑤𝑦𝑤𝑜𝑙𝑦𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑎𝑢𝑚𝑦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz