☀️

175 24 3
                                    

W dormitorium było niezwykle cicho.
Każdy zamknął się w swoim pokoju. Nikt nie chciał poruszać tematu, którym był Midoriya.

A raczej którego nie było.

Poprzedniego dnia został znaleziony w pokoju. Wyglądał jakby spał.
I zasnął.
Tyle, że na zawsze.

Po sekcji zwłok okazało się, że zabiła go choroba o której sam nie miał pojęcia. Lekarze powiedzieli, że rak rozrastał się w jego mózgu bardzo wolno, przez co nie odczuwał żadnych skutków a to doprowadziło go do śmierci.
Kto by pomyślał, że ktoś kto nieustannie dążył do zostania bohaterem numer 1 zostanie pokonany w tak łatwy sposób.

Dla UA było to ogromnym ciosem. Jeden z Wielkiej Trójki i zarazem zastępca Symbolu Pokoju odszedł. Tak po prostu.
Bez pożegnania.

× × ×

Katsuki Bakugou siedział na podłodze i tępo wpatrywał się w ścianę. Nie chciał wierzyć, że przyjaciel z dzieciństwa odszedł i już nie wróci.
Fala wspomnień zalała go niczym ocean. Dopiero teraz do niego dotarło jakim był idiotą przez całe życie. Odrzucał kogoś kto chciał mu pomóc że względu na wszystko.
Kogoś, kto ganiał za nim od dziecka. Kogoś, kto był jego... przyjacielem.

A on zwykłym egoistą.

W oczach chłopaka pojawiły się łzy.
Odkąd pamiętał, Izuku był przez niego traktowany w sposób na jaki sobie nie zasłużył. Dlaczego?
Bo nie chciał dopuścić do siebie myśli, że może darzyć go jakimkolwiek uczuciem. A teraz...
Teraz było już za późno.

Już nigdy nie usłyszy jego głosu.

Już nigdy nie zobaczy jego uśmiechu.

Już nigdy nie poczuje jego dotyku.

Już nigdy nie będzie mógł mu powiedzieć co tak naprawdę czuję i czego tak cholernie żałuje.

Bo już na to wszystko za późno...

Teraz czuł jedynie przepełniającą go pustkę. Pustkę, którą wcześniej wypełniał Izuku.

Życie bez ciebie | BNHA BAKUDEKUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz