Rozdział 1: Miodowe loki i drinki

33 4 0
                                    

Ich wakacje zaczęły się jedynie dzień wcześniej, ale to nie powstrzymało Luke'a od odczuwania największej irytacji, jaką można osiągnąć w tak krótkim czasie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ich wakacje zaczęły się jedynie dzień wcześniej, ale to nie powstrzymało Luke'a od odczuwania największej irytacji, jaką można osiągnąć w tak krótkim czasie.

— Pojechałeś niewłaściwą drogą — powtarza po raz tysięczny, jak mu się wydaje.

— Nie, nie zrobiłem tego — protestuje Michael. — Po prostu pojechaliśmy skrótem, przestań już jęczeć.

— I jaki skrót zajmuje dodatkową godzinę?

Luke myśli, że usłyszał, jak Michael rzuca jakąś złośliwą uwagę pod nosem, ale wszystkie inne dźwięki są zagłuszane z powodu głośnego, wstrętnego jodłowania Caluma do piosenki Katy Perry grającej w radiu. Celowo śpiewał przeraźliwie, jednocześnie wcinając paczkę chipsów ziemniaczanych, przez co jego głos był stłumiony, ale i denerwujący. Pomiędzy kłóceniem się z Michaelem o to, gdzie do cholery byli, a usiłowaniem wyciszenia śpiewu drugiego chłopaka, u Luke'a zaczął rosnąć śmiertelny ból głowy, który, jak zdawał sobie z tego sprawę, nie zniknie, dopóki nie opuści tego opuszczonego przez boga samochodu.

Jednak w środku tego całego chaosu, Luke nie mógł powstrzymać się od śmiechu. Był z dwójką ludzi, na których zależało mu najbardziej na świecie, poza swoją rodziną. Podróżowali otwartą drogą, czysty, błękitny kolor nieba pasował do jego oczu, a wiosna w końcu usunęła się na rzecz lata. Jednakże najlepsze z tego wszystkiego było to, że nareszcie skończyli szkołę średnią. Jak, na dobre. Skończyli liceum i mieli dwa miesiące rozkoszy, słodkiej rozkoszy, którą zamierzali spędzić tak, jak tego chcieli. Tylko ich trójka, razem, tak jak było to przez ostatnie lata.

To było prawie przytłaczające, jeśli Luke miał być ze sobą kompletnie szczery. Pomijając fakt, że ich trójka zdecydowała się pójść na ten sam uniwersytet, było to czuć, jakby te wakacje były czymś finalnym. Jakby po ich skończeniu mieliby już nie być tymi samymi głupkowatymi chłopakami, którymi byli wcześniej. Chociaż było to absurdalne, ponieważ nieważne gdzie pojadą ani co zrobią, zawsze pozostaną sobą. Jednak Luke wciąż nie mógł otrząsnąć się z przeczucia, że to będzie coś więcej niż zwykła, dwumiesięczna ucieczka.

Jednak teraz mógł tylko pozbyć się tego wrażenia. I to zrobił.

— Hej, myślałem, że powinniśmy tam skręcić?

— Co? — Michael próbuje przekrzyczeć dźwięk, ale mu się nie udaje.

— Powiedziałem... — Luke przerywa i fuczy, pochylając się do przodu ze swojego miejsca, żeby sięgnąć do radia i wyłącza je, wzdychając z ulgą. — Myślę, że powinniśmy zawrócić i tam skręcić.

Po raz pierwszy od pół godziny Calum przestaje śpiewać i odwraca się, żeby spiorunować Luke'a wzrokiem, ale sprawia to tylko, że wygląda jak naburmuszony szczeniaczek.

— Słuchałem tego! — krzyczy.

— Jeśli powinniśmy pojechać tamtą drogą — przerywa Michael tonem, który wyraźnie wskazuje, jak bardzo ma dość — to byśmy to zrobili. Ale nie pojechaliśmy, więc najwyraźniej nie powinniśmy.

Looks Like He Can Surf |LASHTON| - Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz