3. Koszmar Nuki

171 10 9
                                    

Luty 2015r 186 kilometrów od siebie

Nuka: Laki kochanie! Wkońcu cię odnalazłam! Pysiu!
Laki: Kocham cię Nuka!
Gdy to powiedział wbiegł na jezdnie by polizać Nukę po pyszczku.
Nuka: Laki! Stój! Samoch...
Nie zdążyła dokończyć słowa gdy Lakiego potrącił samochód. Podbiegła do niego lecz...

Kierowca autobusu: To nie schronisko! Wynocha!
Uff.. To był tylko sen, pomyślała Nuka wysiadając z autobusu. Nadal musiała odnaleźć Lakusia. Jej sen pobudził ją do działania...

Luty 2015r 179 kilometrów od siebie

Aaa psikkk, kichnoł Laki.
Laki: chyba się przeziębiłem 🤧
Przez ostatnie kilka dni w nocy było - 4 C° na dworze. Cud że Laki to przeżył.
Basia: Hej piesku! Niebój się...
Basia miała 23 lata i planowała zatrzymać Lakiego na bardzo długo...
Laki: Ej! Zostaw mnie! Muszę odnaleźć Nukę!
Basia: Niebój się kochany!
Laki był zbyt wyczerpany by stawiać opór, no i w sumie nie pogardzi ciepłym domem i miską pełną karmy. W domu Basi najadł się do syta.
Pikuś: Kim jesteś! W tym domu jest miejsce tylko dla jednego psa
Pikuś był 7 letnim owczerkiem niemieckim.
Laki: Jestem Laki. Nie chcę tu zostać! Muszę uciec by odnaleźć Nukę. Nuka to..
Pikuś: Nieważne, i ty i ja niechcę byś tutaj był. Pomogę ci uciec!
Laki: Dzięki
Pikuś wyciągnoł z pod koca ścierkę i włożył do niej karmę i kości (kości na potrzebę książki, nie dawajcie psom kości bo oczy po nichropieją itp.), potem Pikuś pomugł założyć Lakiemu kurtkę dla psów i wyjaśnił którędy musi uciec.
Laki: Dobrze , dziękuję Ci za pomoc.
Pikuś: Niema sprawy, jak będziesz wracał z tą swoją Nuką to zajdzicie do nas by się ogrzać.
Laki: Dzięki!



"Miłość za szkłem"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz