Dlaczego Bad Guys i star Sanses nie mają sensu?
Dużo osób uznaje ich za kanon a ten rozdział powstał jako odpowiedź na kłutnie w komentarzach nie odwieszam tej książki wręc przeciwnie robię to po to by mieć w końcu święty spokój.Zacznijmy od Bad Guys bo to jest cały zbiur absurdów.
Nightmare okej mógłby zbierać ludzi do swojego gangu ale raczej by nie zbierał losowych sansów byle by umieli się bronią posługiwać uznając że error by tam należał to mamy dalej conajmniej Nightmare'a, Dusta, Crossa, Horror'a, Killera no i właśnie Error'a z czego tylko Error i Nightmare umieją podrużować między au, a nightmare nawet z ograniczeniami.
Error nie współpracowałby z Nightmare'em bo to po prostu nie jest jego cel on nie jest po to by władać au tylko je niszczyć on nie chce dzielić tronu z nightmare'em a już z pewnością klęczeć przed nim.
Horror nie dołączyłby do bad guys ponieważ on zabija po części z obowiązku on nie zabija dosłownie wszystkiego co mu sie na tasak podwinie. On poluje na jedzenie dla papyrusa ponieważ u niego w podziemiu nie ma co jeść. A po za tym bez niego papyrus by sobie nie poradził.
Dust jest po prostu sansem z wyższym HP i LV biorąc pod uwagę że zabił już gracza ma 80 HP i 20 LV. A dlaczego 80? Prosta matematyka jeżeli gracz na początku ma dwadzieścia a na końcu 99 to skoro sans ma na początku 1 to na końcu będzie miał 80. I rozumiem że sans z taką ilością HP może być przydatny do walki naprzeciw wielu osób jednak na przeciw innym sansów których ataki pożerają koszmarne ilości HP jest to kwestia paru sekund. I nie rozumiem czemu nightmare miałby być nim zainteresowany no ale skoro był zainteresowany horrorem to sie szczerze nie dziwie.
Killer'a to można wrzucić do worka z napisem "wszystko". Killer (według fandomu) nie jest praktycznie świadom co sie wokół niego dzieje i jest on maszyną stworzoną do zabijania. Jest duża szansa że zabił by bad guys, ale nie licząc tego scenariusza to jest on jedyną osobą która ma jakiś sens w tym gangu.
Cross na temat Crossa sie już wypowiadałam w komentarzach ale jeszcze tutaj wspomne by nie było. Underverse nie jest oddzielną historią jak VampireVerse czy EmpireVerse. Underverse jest kontynuacją historii Crossa i nawet w x!Tale są o x-evencie wzmianki. W underverse cross (a wtedy raczej x!Chara w ciele Crossa) odwraca się od nightmare'a i szczerze ja na miejscu nightmare'a nie ufała bym tak zmiennej osobie jak cross jeszcze biorąc pod uwagę charę. Przeciesz jagby w połowie planu chara przejął władzę nad ciałem to by cały plan poszedł na panewce. Szczerze to wygląda jak zbiór losowych sansów którzy po prostu umieją sie bić -_-Omówiłam chyba wystarczająco Bad Guys przejdźmy do Star Sanses. BlueBerry ojojoj BlueBerry zacznijmy od tego że on też nie umie podrużować po au więc dream albo ink potrzebna takschodzi
. Po za tym nie widze powodu by miał być w star sanses no chyba że do pomagania sansom którzy stracili papyrusa lub z innych powodów nie mają z nim kontaktu. Wtedy blueberry może się przydać jednak zachowanie papyrusa w BlueBerrym w niektórych sytuacjach by było wręc szkodliwe. Na przykład przy spotkaniu z Fatal! Errorem BlueBerry mógłby być poraniony, o ile nie martwy przy dłuższym spotkaniu. Blue byłby większą kulą u nogi niż faktycznie pomocą. Dream jeżeli liczymy underverse to nie ma sensu bo dream nie miałby czasu tego robić bo możliwe że dream i blue się ledwo znają a raczej jak na teraz znali. A nie licząc underverse to nawet bad guys nie ma prawa bytu to ciężko znaleźć powód dla istnienia star sanses. Ink by miał strasznie utrudnioną sprawę naprzeciw nightmare'a tak samo jak Dream naprzeciw Errora bo nie są na to przygotowani a po za tym istnieje zdecydowanie więcej mniej popularnych sansów którzy by się równie dobrze nadawali do star sanses lub bad guys. Do star sanses na przykład faith sans, UnderBeats sans czy nawet Abyss. A do Bad Guys na przykład Hate!Sans, Shadow!sans czy nawet DustTrust.Zatem te "Drużyny" mogły być conajmniej lepiej dobrane bo większość nie ma najmniejszego sensu. Bad Guys to jest po prostu zbiur słabych sansów na posyłki leniwej kluchy nightmare'a taksówki a star sanses to po prostu kułeczko wzajemnej adoracji które paraduje po au i rozsiewa przyjaźń jak z my little pony. Bad guys nie ma najmniejszego sensu a bez bad guys sensu nie ma również star sanses.
I prosze nie czepiajcie się że "ona użyła słowa underverse to ona znowu gada o tym jak to jest w tym scenariuszu pokroju EmpireVerse czy VampireVerse" bo to nie o to chodzi
I to jest moje ostatnie słowo i mam nadzieje że tym zakończę tą kłutnię bo nie po to zawiesiłam tą książkę.
CZYTASZ
Tego nie wiedziałeś (zawieszone)
Ficção AdolescenteCiekawostki o Sansach o których wiedzą nieliczni