-Mamo czym jest miłość?- zapytała mała dziewczynka siedząca na kolanach starszej kobiety
-Hymm... Czym jest miłość? To takie uczucie, które pojawia się gdy kogoś bardzo lubisz. Przebywając z tą osobą czujesz się szczęśliwa i chcesz być blisko niej- odparła kobieta starając się odpowiedzieć na pytanie tak, aby jej trzy letnia córka mogła to zrozumieć.
-Czyli tak jak teraz?
-Tak kochanie, mamusia bardzo cię kocha i tym właśnie jest miłość
- Ja też cię kocham
Kobieta przytuliła swoją małą córeczkę i ucałowała w czoło. W tamtym czasie obie nie wiedziały, jak okropna może być przyszłość.
~~~~
Sen, który był urywkiem wspomnień obudził śpiącą do tych czas dziewczynę i sprawił, że zaszkliły się jej oczy. Dawno nie śniła o niczym miły związanym z domem. Spojrzała na zegarek i zobaczyła, że wskazuje on dopiero czwartą nad ranem. Czując że nie uda się jej już zasnąć postanowiła ubrać się w ciuchy do biegania.
Czy bieganie kiedy na dworze było jeszcze ciemno jest rozsądne? Nie, jednak Shoto musiała zająć czymś głowę. Mimo iż był to koniec czerwca było dość zimno, co nie przeszkadzało dziewczynie ze względu na jej dar. Każdy kolejny krok oddalał jej myśli od snu i tego w czym ją utwierdził. Może była już tego od dawno świadoma, ale nie chciała się przyznać.
Czym jest miłość? Nie znała tej odpowiedzi. Niby nikt do końca nie umie na to odpowiedzieć, gdyż dla każdego może być inna, jednak ona nie miała nawet możliwość próbować się dowiedzieć czym jest. Restrykcyjny ojciec, który odebrał jej to przez swoją chorą rywalizację, rodzeństwo, które trzymało ją na dystans i matka, która wykrzyczała jej prosto w twarz, że jej nienawidzi. Odkrycie tego uczucia w tamtym miejscu nie było jej przeznaczone.
Szkoła, filmy czy książki pokazujące jej namiastkę tego sprawiły, że zaczęła się jej bać, a wręcz unikać. Może to co czytała było fikcją, jednak była pewna, że miłość nie jest dla niej, jej jedyny kompan to samotność. Nie planowała tego zmieniać, nie lubiła zmian. Wszystko zmieniło się w liceum. Miała zostać bohaterką tylko po to tam przyszła, nie planowała i nie chciała osiągnąć niczego więcej. Czasem po prostu życie ma inne plany.
Poznanie osób w swojej klasie było przekleństwem, przez nich jej i tak dość skomplikowane życie, skomplikowało się jeszcze bardziej. Najpierw zielonowłosy chłopak, który bez pytania postanowił ją uratować i pozwolić zrozumieć, że ogień jest jej. Iida, który jako przewodniczący klasy starał się, aby wszyscy się ze sobą poznali i brali udział w integracyjnych spotkaniach. Sero, Kirishima i Kaminari, którzy byli chodzącymi magnesami na kłopoty. Ostatecznie i grupka dziewczyn : Yaoyorozu, Uraraka, Ashido, Asui, Hagakure, Jiro, nie dała jej spokoju. Najgorszy okazał się jednak Bakugo. Chłopak zawsze robił to co chciał, był głośny, agresywny i często się kłócił. Całkowite przeciwieństwo Shoto.
W miłości najgorsza jest jej nieprzewidywalność, dlatego Todoroki musiała się zakochać właśnie w blondynie. W jego upartości, wytrwałości, świadomości kim jest i czego pragnie, może trochę w jego dzikiej naturze i arogancji. Silny dar? Nie,to nie to, jego charakter, który w przeciwieństwie do jej własnego był kolorowy, właśnie to w nim pokochała. Złość, radość, smutek.... Miał wszystko, a z biegiem czasu stanowczość i charyzma wzięły górę nad wybuchową naturą - wydoroślał. Hetrochromiczka oglądała to wszystko z boku, widziała jak sięga po wszystko czego pragnie. Też chciała być taka, lecz gdzieś z tyłu głowy za każdym razem słyszy głos mówiący o porażce. Momenty, kiedy o nim zapominała były razem z blondynem, tylko wtedy miała pewność, że się uda.
CZYTASZ
Sunflower | BakuTodo | one-shot
FanfictionBakutodo one-shot FemTodoroki x bakugo Może kiedyś napiszę opis Postacie i okładka nie są moje