- mamo co się stało ?! - wracałam się z polowania razem z mymi braćmi , trochę mnie zdziwiło że moja matka do mnie biegnie bo rzadko co wykonuje tą czynność co po niej widać
- król - kobieta musi na sam początek złapać oddech podczas kiedy schodzę z konia
- zaprosił nas na bal !- no wieści nawet mnie zaskoczyły- bal ? Jak on ostatnio wyprawiał zabawę na swoje dwunaste urodziny dziesięć lat temu - ciekawi mnie co ma tym razem nasz były książę na myśli , ostatnio jak byłam na balu w zamku miałam osiem lat a sam książę dwanaście już nawet nie pamiętam jak on wygląda
- no właśnie też się dziwię , napisane jest tu że jest za tydzień - na jej słowa aż się udławiłam swoją śliną
- tydzień ?! A ja nawet sukni nie mam ! Ile on myśli że robi się taką suknie ! Będzie trzeba zmotywować krawcową aby zawaliła nockę -
- Luno lu Duh zważaj na swe słownictwo ! Krawcowa i tak będzie musiała wykonać swoją pracę a tobą będzie trzeba się zająć , już teraz będzie trzeba zaczynać nabłyszczać twoje włosy myśleć nad twoim spięciem włosów jak i dobrać kwiaty do nich - nagle mnie bierze za nadgarstek i ciągnie do domu , stwierdziam że będzie to ciężko tydzień dla mnie i dla krawcowej
*******
Dzień ah prawe jak normalny tylko mnie zaciągnięto do krawcowej z samego rana aby wybrać dla mnie kolorystykę sukni , czasami moja mama mnie wnerwia kobieto masz cały tydzień na to !
- może różowe? Hmmm nie będzie pasować ci , może zieleń ? Nie nie nie nie tym bardziej nie - a ja się patrzę jak kobieta gada sama do siebie a ja siedzę na taborecie i nie mogę się ruszyć bo mi się dostanie od mamy
- wiem ! Biała ! -
Aż się podnosłam
- mamo zostaw proszę biały kolor na inną okazję , nie wypada przyjść w białek sukni - no nie wieże nie mam zamiaru iść w bieli , spojrzałam się na tkaniny , moją uwagę przykuwa bordowa tkaniną z złotym wykończeniem
- jak już mam sama wybrać to chce tą czerwoną -- czerwień ? Ale jaki kwiat ci potem wpniemy w włosy ? -
- mamo to jest akurat proste , róże -