Clarke odtwarzała w swojej głowie moment, w którym Bellamy uratował jej życie. Nie mogła przestać myśleć, dlaczego to zrobił. Dlaczego nie odpuścił? Dlaczego się nie poddał? Co skłoniło go do walki o nią?
Po raz pierwszy była pewna jednego - nie był to akt przyjaźni.
Oboje wpatrywali się w siebie nawzajem, nic nie mówiąc, jakby istnieli tylko oni sami, a każdy inny był tylko powietrzem.
W pomieszczeniu cały czas byli z nimi jeszcze Octavia i Gabriel, obydwoje skołowani. Spojrzeli się po sobie i postanowili wyjść przed namiot, aby dać Clarke i Bellamy'emu chwilę prywatności.
Oboje wiedzieli, że tamci jej potrzebowali.
Bellamy postanowił przerwać ciszę między nimi i wypowiedział pierwsze słowa.
- Jak się czujesz? Czy... ona na pewno zniknęła? - brunet wpatrywał się w Clarke jak w obrazek.
Griffin mogła widzieć niemalże wszystkie jego piegi, piękne oczy oraz zarost. Już dawno nie była z nim w tak bliskiej odległości, więc teraz mogła dokładnie się przyjrzeć.
Wzięła głęboki oddech i odpowiedziała:
- T-tak, chyba tak. Dzięki Tobie. Dlaczego mnie przywróciłeś? - blondynka kaszlnęła dwa razy, a potem usiadła na poprzednim miejscu i Bellamy również.
- Nie mogłem pozwolić Ci odejść. To nie był twój czas. To ja powinienem być na twoim miejscu za wszystko, co zrobiłem - Clarke westchnęła. Oczywiste, że zirytowały ją słowa bruneta. Nie miał racji i jeśli ktoś zasługiwał na śmierć, to była to ona.
Zrobiła o wiele gorsze rzeczy i zdecydowanie nie zasługiwała, żeby chodzić jeszcze po tym świecie.
- Bellamy... mylisz się - powiedziała Clarke i złapała Bellamy'ego za rękę. Od razu poczuła dziwne ciepło, którego już tak dawno nie czuła.
Odkąd Bellamy był z Echo, nie mogła nawet złapać go za rękę, właściwie nie było to racjonalne ani poważne z jej strony. Teraz miała to gdzieś, bo chciała poczuć ciepło bruneta.
Bellamy również poczuł to, co Clarke i zaczął patrzeć jej w oczy bardzo intensywnie. Postanowił też zmienić temat.
- Bałem się, że straciłem Cię na zawsze - powiedział na jednym wdechu.
- - -
(one shot p1 został poprawiony 17.02.2022)
Dziękuję za wszystkie miłe słowa!
- - -
Pozdrawiam serdecznie, jeśli ktoś to czyta. Dalej jestem pissed af, że nie dostaliśmy normalnej kontynuacji tej sceny, więc postanowiłam, że napiszę własną. Kochani, nie jako całe opowiadanie. Będzie to one shot, podzielony na dwie części. Dzisiaj wstawiam pierwszą część, a drugą postaram się jakoś w połowie sierpnia, bo wtedy będę mieć czas.Jeśli macie jakieś pytania, to zapraszam do pisania w komentarzach, odpowiem na wszystko.
CZYTASZ
Kocham Cię | Bellarke [one shot 6x10]
FanfictionOne shot dwuczęściowy z odcinka 6x10 The 100.