Kiedyś, jak byłem młodszy lubiliśmy z kumplami opowiadać sobie historie o duchach. Sami siebie nakręcaliśmy. Najśmieszniejsze było to, że każdy był mega twardzielem, a potem jak przyszło co do czego wszyscy trzęśli portkami. W ramach strefy grozy jestem ciekawy czy wy znacie jakieś fajne historie o duchach? Może pogadamy sobie na ten temat w tym wątku?
Opowiem Wam pierwszą historie o duchach z mojego dzieciństwa:
Niedaleko osiedla, na którym kiedyś mieszkałem znajdował się stary, opuszczony dom. Wszyscy mówili, że w nim straszy, że ktoś kiedyś się tam powiesił (w środku wisi sznur), że jak się tam pójdzie to słychać jęki i płacz dziecka. Wybraliśmy się kiedyś ze znajomymi zweryfikować te brednie i po wizycie w tym domu stwierdziliśmy, że już nigdy tam nie pójdziemy. Kumpel po wyjściu stamtąd miał w rejestrze wysłanych smsów wiadomość, której wcale nie pisał ani nie wysyłał. Pod nią był błąd wysyłania a jej treść nawiązywała do miejsca naszego pobytu. A żeby sam to napisał raczej niemożliwe, bo byliśmy tak zdygani, że szliśmy cały czas w kupie nie opuszczając siebie nawzajem. Dodam, że był już zmork...