Remadora ?- To szalone!

Dora! nie Nimfadora !

Jest pierwszy września , Nasi bohaterowie mają już po 16 lat .Na peron 9 i 3/4 wchodzi Lunatyk i szybko odnajduje wzrokiem swoich przyjaciół .James stoi obok Lily a trochę dalej zmierzają w ich kierunku Syriusz i Peter .

- Już 6 rok nałuki w Hogwarcie...-Powiedział Na powitanie James .

- Remusie wszystko w pożądku? wyglądasz o wiele gorzej nisz po ostatniej pełni -spytała Lily.

- Wszystko dobrze Nie ma się co martwić a jak tam u ciebie Łapo ?-spytał Remus .

- Powiedzmy że uciekłem z domu -Lily ,Remus i Peter spojżeli po sobie - Ale nie ma się co martwić bo teraz mieszkam u Jamesa -Dokończył a jego przyjaciele odetchnęli z ulgą .

Nagle rozległ się głośny gwizdek i Przyjaciele zaczęli wsiadać do pociągu . W końcu znaleźli przedział w którym siedziała tylko jedna uczennica z 4 klasy .
- Hej możemy się dosiąść?-spytał Syriusz.
-Czemu nie -odpowiedziała dziewczynka . James , Syriusz i Peter zajęli miejsca a Lily i Remus poszli do przedziału prefektów.

-Jestem James A to Syriusz i Peter

-Dzięki James ale umiemy się przedstawić -powiedział Łapa .

-Wy nie musicie się przedstawiać każdy was zna . A ja nazywam się Dora -Powiedziała Nimfadora .

-A czy to nie powinno być Nimfadora ?- spytał James A twarz Dory od razu nabrała czerwonego koloru .
- Nie D O R A -przeliterowała i odwruciła się w stronę okna .

- Nie widzieliśmy Cię nigdy w Hogwarcie.

-Jestem z Huffulpufu 4 klasa

-A cha -Zapadła cisza po czym w drzwiach stanęła Lily i Remus .

- Co tam u Was?-zapytała Lily .

- To jest Nim...-chciał powiedzieć James ale ugryzł się w język .

-Jestem Dora i James umiem się przedstawić - powiedziała .

- Lily

- Remus

-Miło was poznać

-Ciebie również -odpowiedziała Rudowłosa .

-Jestem z Huffulpufu 4 klasa-powiedziała od razu Dora .

-A cha to my idziemy dalej mam nadzieję że spotkamy się w Hogwarcie-porzegnała się Lily . Po czym wraz z Remusem wyszli.

-Jak wy to robicie ?-powiedziała bez Chwili namysłu Dora .

- Co?-Spytał Syriusz . Przyjaciele nie bardzo rozumieli tok myślenia Dory.

- To że jesteście tacy nie zwykli -chłopcy spojżeli po sobie ale nie dostrzegli nic nie zwykłego .

-My ?-odezwał się w końcu Peter.

- No wy ! Moi koledzy
nie za bardzo was lubią ale podziwiają wasze wyczyny . Na przykład ten żart pod koniec Maja to był chit!

-To bardzo, miło z twojej strony -powiedział Rogacz .

- No co ty , zakładam że karzdy wam to mówi - Tak naprawdę to przyjaciele dość dawno tego nie słyszeli.

-A czemu siedzisz sama ?-spytał Łapa.

- Nie siedzę sama ,siedzę z moimi kolegami z Gryfindoru -Rozmowa z Dorą była coraz dziwniejsza.

-Dlaczego nie jesteś nie śmiała ?-to dziwne pytanie wysunęło się Jamesowi .

- A dla czego miała bym być ?

- No wiesz wszystkie dziewczyny są nie śmiałe...-odrazu pożałował że to powiedział bo dostał od Dory w twarz .

-Jak widać nie wszystkie

- Tak tak nie wszystkie -przytaknoł Potter masując sobie obolały nos .

-Czas wysiadać Panowie -po słowach Dory wszyscy zaczęli zbierać z podłogi śmieci i chować swoje że czy do kufra.

-A i jeszcze dwie sprawy po pierwsze Dora nie Nimfadora a Po drugie Ile macie lat?

-Szesnaście-odpowiedzieli razem po czym wyszli z pociągu .Dora od razu porzałowała że nie wzięła parasolki bo strasznie lało a na dodatek nie mogła znaleźć wolnego powozu .

-Dora ! Chodź szybko - zawołał Syriusz i wskazał jej wolne miejsce w Przedziale .

-Dzięki - podziękowała a powozy ruszyły .

Na uczcie powitalnej Dora poszła do swojego stołu a Hunce do swojego .Dambeldor żucił jakąś mowę ale Dorę to nie obchodziło .Teraz czekała już tylko na to by porzreć te wszystkie pyszności przygotowane przez skrzaty domowe .Kiedy dyrektor wreszcie skończył mówić Tonks żuciła się na jedzenie .Mokra ale szczęśliwa i z pełnym brzuchem ruszyła do dormitorium Huffulpufu które znajdowało się za posągiem obok kuchni .Walnęła się na łóżko i nie przebierając się poszła spać .

************************************
Witam w mojej kolejnej książce mam nadzieję że wam się spodoba :)
************************************