Zabini wszedł do domu nie pukając, bo wiedział, że z jego przyjacielem jest źle. Dobra nie oszukujmy się. Bardzo źle. Od razu skierował się do pokoju na piętrze w którym zastał leżącego przyjaciela na łóżku i 2 wypalonymi paczkami papierosów. Wyglądał jak smierć ale cóż, związek crusha trudno się przeżywa.
-Ile razy mówiłem ci żebyś nie palił?!
-Daj spokój, teraz mi nic nie pozostało.
-Jak się czujesz?
-A jakbyś się czuł gdyby się okazało że rudy jest na przykład z hmmm Hermioną?
-Niechciałbym żyć, gdyż nie miałbym po co .
-O to właśnie tak się czuję.
-Wiem, że ci na nim zależy-
-Cholernie zależy - wciął mi się w słowo
-Cholernie zależy - przewróciłem oczami - to nie mozesz się tak załamywać, chodźmy zagrać na konsoli.
-Nie mam po co żyć.
-DRACONIE MALFOY'U NATYCHMIAST WSTAWAĆ!!!
-bruh, dobrze mamo, a teraz ide do kibla bo krecik puka w taborecik.
Ha, ale jestem dobry. Szczerze mam nadzieję, że to będzje ulotny romans, bo i ja tego nie wytrzymam. Nie żebym życzył im źle, ale sami rozumiecie. DRARRY TO NAJLEPSZY SHIP. DRARRY IS REAL.
********** Dogadalabym się z Zabinim
27.04.2021 NIE MOGŁAM SIĘ POWSTRZYMAĆ PRZEPRASZAM
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.