-Pospiesz się Szronku! - Brązik z uśmiechem poganiała przyjaciółkę
-Poczekaj na mnie!- Biała kotka biegła o długość ogona za brązową kotką, dysząc i sapiąc
Tego dnia poranek był piękny, do obozu Klanu Sosny, przez gęste gałęzie iglastych drzew, przedzierały się złote promienie słońca, oświetlając wszystkie legowiska. W oddali słychać było wesołe ćwierkanie ptaków, rzadko spotykane podczas pory opadających liści.
Brązik i Szronek szły właśnie jak każdego ranka do legowiska starszyzny, by posłuchać opowieści matki ich matek - Kwiecistego Serca.
Brązik przystanęła na chwilę by poczekać na przyjaciółkę.
-Nie powinnaś nazywać się Szronek, tylko ślimak! -
-Ach tak?- Nagle Szronek wzbiła się w powietrze i wylądowała na brązowej kotce, przewracając ją na plecy i przygniatając ją do ziemi-Wygrałam!
Gdyby ktoś ich nie znał mógłby pomyśleć że Brązik i Szronek są siostrami. Kotki były nierozłączne, spędzały ze sobą każdą chwilę i nawet czasem razem spały. Dużym plusem było też to że ich matki były siostrami, także chętnie pozwalały ich córkom się razem bawić.
-Ej! Złaź ze mnie, ty kupo futra!-wrzasnęła Brązik śmiejąc się i wiercąc pod ciężkimi łapami przyjaciółki.
-Grrr! Jestem wojowniczką Klanu Sosny i ze mną się nie zadziera! A teraz, puszczam cię wolno! - Mruknęła Szronek starając się jak najlepiej udać wojowniczkę.
Brązik była tą szybszą, natomiast Szronek tą silniejszą, głównie dlatego, że w przeciwieństwie do brązowej kuzynki, biała kotka lubiła sobie porządnie zjeść. Karmicielki często żartobliwie nazywały ją przez to puchatą kulką, ponieważ po dużym posiłku zawsze przypominała kulkę futra z ogonkiem, łapkami i pyszczkiem.
Kociczki pobiegły dalej. Większość kotów w legowisku starszyzny już od dawna nie spała, w tym Kwieciste Serce która właśnie układała sobie swoje szylkretowe futro w oczekiwaniu na kociaki.
-Witaj Kwieciste Serce! - Pisnęła głośno Brązik, która jako pierwsza dobiegła do starszej kotki.
-Witajcie Brąziku i Szronku. A gdzie reszta kociaków? - ton Kwiecistego Serca jak zwykle był spokojny i łagodny. To był jeden z powodów dlaczego wszystkie kociaki ją lubiły - nigdy nie krzyczała, ani nie złościła się jak jakiś kociak nadepnął ją na ogon, lub zbyt mocno ją drapnął bawiąc się w wojowników i lisa. Była naprawdę dobrą babcią nie tylko dla swoich wnuczek. Większość kociaków uwielbiało spędzać z nią czas, co prawda zdarzały się wyjątki, które uważały że spędzanie czasu ze starszymi to nuda i zamiast tego wolały bawić się w wojowników, jednak takich kociaków nigdy nie było dużo.
-Dzisiaj nie chciało im się przyjść - odparła Szronek sapiąc.
-Niewiedzą co tracą!- dodała Brazik.
-W rzeczy samej - Na pysku Kwiecistego Serca pojawił się serdeczny uśmiech - o czym wam dzisiaj opowiedzieć?
-O! Może o poświęceniu Sosnowej Gwiazdy dla jego partnerki! - zaproponowała Brązik, prawie podskakując z ekscytacji.
-Nie!- zaprotestowała szybko Szronek- Już pięć razy o tym słyszeliśmy!
Brązik lubiła słuchać tych samych opowieści w kółko i w kółko, natomiast Szronek szybko się nudziła i wolała słuchać o nowych historiach. Na szczęście Kwieciste Serce miała ich wystarczająco dużo by zadowolić Szronka. Stara kocica słynęła ze znania wielu opowieści dotyczących powstania Klanów oraz jej młodości, kiedyś nawet udała się w daleką podróż do miejsca z którego pochodzili założyciele klanów. Teraz przekazywanie tych historii młodszym pokoleniom stało się jej celem w życiu.
CZYTASZ
Cztery Drzewa: Zemsta Brązowej Gwiazdy
FanfictionPo lewej stronie rzeki znajdują się ,,Trzy Klany" - Klan Dębu, Klan Brzozy i Klan Sosny. Do ostatniego z wymienionych klanów należy mała Brązik. Kotka żyje życiem normalnego kociaka do momentu gdy dowiaduje się że jej ojciec pochodzi z klanu po lewe...