Chciałam tą książkę dedykować osobom, które poznałam przypadkiem, na jednej grupie, która nas ze sobą trochę połączyła. Kochani naprawdę cieszę się, że was poznałam i za ten dzień, niby taki jak każdy, nic zwyczajnego, lecz nawet ten dzień urodzin z wami był niezwykły! Jeszcze raz dziękuję wam za te wszystkie życzenia, a to prezent ode mnie dla was!
- Cześć Sumu!- krzyknął 6-letni czarnowłosy chłopiec
- Witaj Omi!- przywitał się jego najlepszy przyjaciel
Był piękny lipcowy dzień, a bardziej to poranek, chłopcy jak co dzień bawili się ze sobą, a bardziej to w trójkę, bo był z nimi jeszcze brat bliźniak Atsumu, lecz tylko Sakusa i Tsumu przy sobie czuli, że mają wszystko, uwielbiali dni, gdy mogli być blisko siebie, na lekcjach siedzieli obok siebie, każda przerwa była ich oazą, mogli być blisko siebie, nic ich nie dzieliło, ani nie zbierało myśli, popołudnia spędzali na wspólnym odrabianiu lekcji, zaś dni wolne na wspólnej zabawie. Każdą dobę wykorzystywali tak, jakby kolejna miała nie nadejść, co prawda, mieli dopiero po 6 lat, lecz wiedzieli, że życie bez drugiego nie byłoby takie samo.
Letnia przerwa minęła chłopcom nieziemsko szybo, ani się obejrzeli, a już musieli wrócić do szkoły, gdzie każda minuta, była dla nich jak wieczność. Z upragnieniem zawsze czekali na przerwę, by móc się wyszaleć, wygadać, pobawić. Dni mijały szybko, ani się obejrzeli, a już były święta, później marzec i koniec roku szkolnego. Póki mieli siebie nie interesowało ich to, że dni mijają, lecz ten marzec nie był ich wymarzonym. 14 marca zapamiętają do końca swojego życia, dzień zakończenia roku, był dniem, gdy dowiedzieli się o rozłące, która ich czekała. Bliźniaki dzień po urodzinach czarnowłosego chłopaka, mieli wyjechać do prefektury Hyogo oraz tam zacząć nowy rok szkolny, teraz chłopcy mieli więcej motywacji do spędzania wspólnie ostatnich dni, które byli razem. Całe dnie siedzieli na podwórku lub w domu bliźniaków i się bawili, spotykali się często nawet około 6 rano, by szybciej zacząć zabawę i mieć do wykorzystania więcej czasu. Jednak szybko nadszedł dzień urodzin Sakusy, chłopcy starali się nie pokazywać po sobie, że ich życie niedługo zmieni się o 180 stopni. Mama Kiyoomiego, na jego urodziny zaprosiła Bliźniaków z rodzicami i cała ich klasę, żeby się rozerwali nie tylko w swoim towarzystwie. Po urodzinach, chłopiec zobaczył 3 identyczne pudełka pozostawione w rogu pokoju, które bardzo go zainteresowały, gdy podszedł bliżej widział, że każde z nich ma napisane inne imię, jedno było dla niego, kolejne dla Atsumu i ostatnie dla Osamu, dlatego więc, szybko się ubrał i poszedł doi domu bliźniaków. Postanowili oni otworzyć to razem, zobaczyli medalion, lecz jakoś nie zainteresował ich on za bardzo, byli tym prezentem zniesmaczeni, przecież nie są dziewczynkami, żeby nosić wisiorki. Dopiero mama bliźniaków, pokazała im, że gdy go otworzą ujrzą prawdziwy skarb- ich wspólne zdjęcie z zabawy, któregoś letniego dnia. Sakusa pożegnał się z przyjaciółmi i wrócił do domu, chciał wstać najwcześniej jak potrafił, by pożegnać się z nimi jeszcze raz, niestety nie udało się mu, niby wstał około 6, lecz rodziny Miya, już nie było. Po tym dniu czarnowłosy chłopak zamknął się w sobie, zrozumiał, że stracił wszystko co miał... jedyne co odczuwał to pustka, na dnie jego malutkiego serduszka.
Pierwszy kwietnia, dziś rozpoczął się etap bardzo trudny dla obu rodzin. Sakusa, nie chciał już z nikim rozmawiać i wszyscy starali się to szanować w końcu jego najlepszy przyjaciel wyjechał bardzo daleko, zaś bliźniaki Miya, starali się poznać wielu nowych znajomych, lecz nie chcieli zapominać o Sakusie, a w szczególności Atsumu. Całą trójkę jednak łączyło jedno, nie rozstawali się z medalionami.
Lata mijały, dla Atsumu i Osamu dość szybko, dla Sakusy w spowolnionym tempie, lecz uczucie pustki nie rozstawało się z nimi na krok, co bardzo ich dziwiło, przecież tyle lat temu się rozeszli, więc powinno minąć. Chłopcu jednak nie wiedzieli skąd ono się wzięło. Chłopcy już chodzili do liceum, obaj kochali siatkówkę, Sakusa, jeden z najlepszych młodych asów Japonii, zaś Tsumu, najbardziej utalentowany rozgrywający. Oboje dostali się na narodowe i na obóz All-Japan Youth. Oczywiście o tym nie wiedząc, została im jedynie nadzieja, która przepełniała ich serca.. nadzieja, że spotkają się po tylu latach. W dzień obozu Sakusa wszedł niedługo przed czasem i szybko poszedł przebrać się do szatni, tam jednak nie zastał Atsumu, wchodząc na sale w głowie miał tylko pytanie, czy on w ogóle się pojawi? Na szczęście los chciał ich ze sobą połączyć. Sakusa podszedł do chłopaka, którego zobaczył już od samego wejścia. Teraz nie liczyło się dla tej dwójki nic, byli blisko i niczego więcej nie potrzebowali.
-Omii tęskniłem!- wykrzyknął blondyn
-Ja za tobą też Sumu, ja za tobą też. Nawet nie wiesz jak bardzo- przytulił delikatnie chłopaka, po czym zauważył medalion- Ty też ciągle masz go przy sobie?
-Tak nigdy się z nim nie rozstaję, jest częścią najważniejszych lat mojego życia, nawet naszego.
Potem zaczęła się zbiórka i trening. Chłopcy, chcieli poznać nowe osoby, bo przecież to ich potencjalni rywale na rozgrywkach narodowych m.in. Tobio Kageyame. Każdy dzień był dla nich wyjątkowy, bo mogli go spędzić razem. Tydzień obozu, dla nich minął jak jeden dzień. Te 7 dni odmieniło ich życie w 100%, ich serca były tylko dla siebie, lecz oni nie zdawali sobie z tego sprawy. To beztroskie uczucie radości, które ostatni raz towarzyszyło im na 7 urodzinach Sakusy. Czuli się jakby te lata ich nigdy nie dzieliły i najważniejsze wymienili się e-mailami, by móc się już swobodnie ze sobą komunikować. Kolejny raz musieli się rozstać...
Kolejne lata mijały, skończyło się liceum, już od jakiegoś czasu Sakusa i Atsumu należą do MSBY. Sakusa odkrył już co łączy go od dzieciństwa z Atsumu, lecz nie wie czy blondyn też już to zrozumiał dlatego nie chciał, jeszcze o tym z nim rozmawiać. Pewnego dnia Atsumu zobaczył Sakusę rozmawiającego z Bokuto, przez co poczuł ukłucie w sercu, właśnie w tym momencie zrozumiał, dlaczego czuł tą niesamowitą radość kiedy tylko znajdował się w obecności czarnowłosego, a gdy go nie było, nawet kilkadziesiąt sekund, ten odczuwał już tęsknotę. Zrozumiał to piękne uczucie, którym jest miłość
-Omi, musimy porozmawiać.- przytulił Sakusę w pasie, na co ten bardzo się zarumienił.
-Tak Sumu, coś się stało?- odrzekł ze spuszczoną głową czarnowłosy
- Zrozumiałem coś, co powinienem był zrozumieć te dobre kilka lat Temu. Kocham cię Omi- po tych słowach delikatnie pocałował chłopaka.
Sakusa i Atsumu, tworzyli wyjątkowo dobraną parę, zawsze potrafili znaleźć ten złoty środek, czego większość osób im zazdrościła. Po dwóch latach tego bajkowego niemalże związku Sakusa zebrał się na odwagę i podszedł pewnym krokiem do Atsumu w ich wspólnym gniazdu, uklęknął przed nim i zadał najważniejsze pytanie w ich życiu
-Sumu, kochamy się w sobie od dziecka, lecz uświadomiliśmy sobie to nie tak dawno, lecz ważniejsze jest to, czy nadal chcesz budować ze mną wspólne życie. Atsumu Miya, czy wyjdziesz za mnie?
-Oczywiście!- wykrzyczał ze łzami w oczach. Tak właśnie rozpoczęło się ich prawdziwe wspólne życie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miłego czytanka kochani!
Miłego dnia/popołudnia/ wieczoru
Wasz SakusaFlaming :D
CZYTASZ
Feeling
FanfictionSakusa i Atsumu znają się od zawsze, lecz po wyjeździe bliźniaków w sercach chłopców pozostaje dziwne uczucie pustki, które przy ich spotkaniu w liceum staje się bezgraniczną radością, gdy tylko mogą być blisko siebie i powraca, jak tylko od siebie...