rozdział II

22 6 11
                                    

Z trudem otworzyłem oczy i pomimo rozmytego obrazu zobaczyłem pełno krwi. Gdy świadomość w pełni wróciła poczułem ten ból.
Zwinąłem się w kulkę, delikatnie dotykając skrzydeł. A raczej miejsca gdzie niegdyś były.

- Wiesz że dobry rosół robią tutejsze szamanki z anielich skrzydeł - Zaśmiał się nie kto inny jak Pimpek na posyłki
- Oj uwierz mi nie było aż tak źle - Bawi się zakrwawionym zapewne moją krwią sztyletem - Teraz będzie sto razy gorzej - Uśmiechnął się cwanie, po czym podszedł do mnie złapał za nogę i wywlukł z celi.

Idziemy właśnie korytarzem a raczej on idzie ciągnąc mnie za sobą, bo nie mam sił nawet wstać. Straciłem tyle krwi że jak bym żył to już bym umarł. ciągnie mnie przez długie wąskie pomieszczenie prowadzące do dużej sali, w której znajdują się anioły zmarłych papierzy.
Otworzył wielkie zdobione drzwi i wtaszczył mnie na środek sali.

- Przeprowadziłem go - Powiedział klękając obok mnie.

- Podnieść głowę - Usłyszałem chropowaty głos. Podniosłem głowe i ujrzałem staruszka.- Czy ty wiesz czemu tu jesteś? - Spytał

- Jestem tu by odkupić swoje winy
- Powiedziałem to co zwykle, ale nigdy nie zdażyło mi się przy tak ważnych osobistosciach i do tego bez skrzydeł

- No i po co żeś go przyprowadził przecież widać, że żałuję - powiedział podchodząc do mnie i jebnął mnie w plecy co strasznie mnie zabolało, po chwili poczułem, że wyrosły mi skrzydła, kurwa on ma jakieś cudotwórcze dłonie! Ale zaraz czemu te skrzydła są czarne!

- To niemożliwe - Krzyknął jeden na samym końcu, a reszta jak na zawołanie zaczęła się cofać.

- Do lochu z nim! - Krzyczał jeszcze inny dziadzio.Zostałem poszarpnię do tyły i znów ciągnięty przez Pimpka na posyłki.

Nim się obejrzałem leżałem na zimnej posadzce mojej jakże ukochanej celi. Z lekkim bólem pleców podniosłem się i usiadłem opierając się o ścianę. Pimpek już dawno sobie polazł, pewnie na jakieś anielice. Przez zakratowane okno dostał się silniejszy wiatru. Podmuch był tak silny że drzwi od celi się uchyliły. Cały ten czas były otwarte !! Jak ja mogłem tego wcześniej nie zauważyć! Ale ze mnie debil. Wstałem i udałem się do wyjścia. Wyszedłem na korytarz. Podążam dobrze znaną mi drogą. Lewo, prawo, prawo, lewo, minołem pewne drzwi tylko rzucając okiem na zawartość pomieszczenia, po czym się zatrzymałem i cofnąłem do tych samych drzwi. Nie wierzyłem własnym oczom pokój był cały wypełniony anielskimi skrzydłami. Usłyszałem czyjeś kroki, serce waliło jak szalone, kroki przyspieszyły, spanikowałem i wbiegłem do  pomieszczenia. Schowałem się za jedną ze szklanych gablot a następnie owinąłem dookoła skrzydłami. Pomimo swojego koloru były piękne, większe od wszystkich innych, kruczo-czarne piura były tak delikatnie i puszyste że aż przyjemne. Nie rozumiem ich,mi się podobają.

Czekam już dłuższą chwilę odkąd kroki umilkły. Wyszedłem zza gabloty i zacząłem się rozglądać po pomieszczeniu każda para skrzydeł była podpisana imieniem anioła który był ich posiadaczem. Ostatnia para była moja. Przyglądałem im się przez pewien czas, do póki nie dotknąłem szyby a skrzydła zatrzepotały. W tym zamym momencie czarne skrzydła zapiekły a kiedy na nie spojrzałem niektóre pióra były. Białe!! Wyglądały jeszcze piękniej. Gdy mój wzrok znów powędrował w kierunku gabloty skrzydeł już tam nie było. Przestraszyłem się, chciałem jak najszybciej opuścić to miejsce. Zacząłem biec w stronę drzwi. Kiedy drzwi się zatrzasneły, a  ja Robiłem kilka kroków w tył usłyszałem głośny odgłos pęknięcia. Niepewnie spojrzałem w dół i ujrzałem pękniętą podłogę. Przecież to jest niemożliwe jestem w niebie i tu podłoga to "magiczny" że tak powiem marmur nie da się go zepsuć dosłownie nichym. Następne pęknięcia, chciałem polecieć ale nie byłem jeszcze przyzwyczajony do tych skrzydeł, więc zrobiłem krok do przodu, czego szybko pożałowałem bo teraz zamiast podłogi była wielka dziura a ja zacząłem spadać w dół.
Czy to już koniec? Na prawdę koniec!?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 29, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

AngelsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz