ROZDZIAŁ II

135 2 0
                                    

Nastepnego dnia gdy wstałam , odrazu poszlam do kuchni odwróciłam głowe w strone dużego zegara i zobaczylam ze sie spoznilam -"ku*wa znowu zaspałam" zaczełam szybko sie ubierać , i nawet jak bym sie starała wyrobić na tą druga lekcje , nie zdążyla bym. Zawsze w czwartki musiałam zaspać , zawsze.Ale to nic , moja kuzynka jest lekarzem , wiec moge powiedziec ze znowu byłam na jakiś badaniach . Wyszłam do szkoły okolo 9:50 i o 10:00 byłam już na miejscu . Zadzwonił dzwonek , weszłam do klasy , i jak to zawsze cała klasa -"Gośka!Znowu ?" Ja sie tylko zaśmiałam i usiadłam. Mam najblizej z całej klasy do domu ale i tak zasypiam. Naprawde nie wiem jak to jest mozliwe.Gdy skończyła sie lekcja , poszłam poszukać Robertka , zawsze czekał na mnie pod klasą. A dziś ani nie dostałam sms , ani rano nie zadzwonił.Idąc korytarzem zawołała mnie koleżanka , w sumie to ona juz nie jest moją koleżanka , mogę nawet spokojnie powiedzieć ze jej nienawidze.Ale podeszłam do niej a ona zaczeła mnie pocieszać , tak pocieszać . Nie wiedziałam o co jej chodzi , zaśmiałam sie i powiedziłam -"O Co Ci chodzi Nina?" Ona odpowiedziała -"Jak to o Co ? Przeciez Robert z Tobą zerwał". Byłam wkurzona , dawo taka nie byłam.Zobaczyłam Roberta na końcu korytarza i wydarłam sie -"Ty Podła świnio" on podszedł i tylko powiedział -"Już teraz wiesz." I poszedł bez żadnego słowa . Poszłam do szkolnego kibla i tak wyszły ze mnie emocje , rozkleiłam się . Po 20 minutach znalazła mnie Monika.i zaczeła sie pytać o co chodzi , opowidziałam jej . Ona zawsze mnie pocieszała , i zawsze jej sie to udawało nawet i tym razem . Przestałam płakać , i wyszłam z miną ktora znowu mówiła coś typu"Który następny". Po wszystkich lekcjach gdy wracałam , pewnym krokiem szedł za mną taki chłopak , wiem tylko ze jest z mojej szkoł i ze nie jest z osób które są "sławne". Ale co mogę o nim powiedzieć to to jest jest przystojny , ale nieśmiały. Wiec wtedy stwierdziłam że zagadam do niego. Odwróciłam sie w jego strone , i zaczekałam , on wtedy myślał ze ja nie czekam na niego tylko na kogoś innego.Ale mylił się juz był blisko mnie i odrazu zaczepiłam go słowami -"Cześć , sam wracasz ?". wiedziałam że był zawstydzony ale odpowiedział o dziwo bez krępacji.-"No cześć , jak widzisz sam a co chcesz iść ze mna?" Kurde , taki chłopaczek pyta sie mnie czy chce z nim wracać . Akurat wtedy byłam blisko mojej furtki więc daleko byśmy nie szli , wiec odpowiedziałam -"wiesz , z miłą chęcią , ale tutaj mieszkam , wiec innym razem " Uśmiechną sie powiedział to swoje -"No Cześć"i poszedł w swoją strone a ja w swoją.Był już wieczór , weszłam fejsa i akurat gdy o nim pomyślałam , napisał do mnie z tekstem "Mieszkasz tak blisko a taka z Cb spoznialska " Wszyszyscy w szkole wiedza ze jestem spoźnialska . I tak zaczełam z nim pisać do poźna , az zasnełam z głową na klawiaturze.

Wielbicielka DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz