🍫 𝗖𝘇𝗲𝗸𝗼𝗹𝗮𝗱𝗸𝗮 𝗣𝗶𝗲𝗿𝘄𝘀𝘇𝗮 🍫

2.1K 119 159
                                    

↜↝

↜↝

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

↜↝

❝Takie z nimi życie❞

      Allison leżała na kanapie w Pokoju Wspólnym razem ze swoimi przyjaciółmi. Rozmawiając na przeróżne tematy co chwilę wybuchali śmiechem. Nie mogła sobie wymarzyć lepszego towarzystwa, była przeszczęśliwa. Bycie spokrewnioną z Jamesem Potterem dało jej darmowy wstęp do najlepszej paczki w Hogwarcie.

Dorastanie z Jamesem musiała zaliczyć do najwspanialszego dzieciństwa jakie mogła przeżyć.
Od drugiego roku trzyma się za pan brat z Remusem, Syriuszem, Jamesem i Peterem. Od sześciu lat należy do paczki Huncwotów, czyli najbardziej rozpoznawalnych twarzy w Hogwarcie, największych rozrabiaków i najlepszych przyjaciół.

— Hej, a pamiętacie jak McGonagall po raz kolejny przyłapała Petera na jedzeniu podczas lekcji i bez słowa po prostu użyła Accio zabierając mu to jedzenie? — Syriusz zaśmiał się w głos przypominając sobie sytuację sprzed około dwóch tygodni. Peter zaczerwienił się po uszy a reszta wybuchła jeszcze głośniejszym śmiechem.

— Oj Łapo, to było takie piękne. Jak moglibyśmy zapomnieć? — zapytał James.

— Właśnie, nie co dzień widzi się coś takiego. — zaśmiał się ciszej Lupin siedząc na fotelu z założonymi ramionami.

— Wiem, dlatego wam przypominam. — odparł siadając wygodniej.

— Oh! Czasami naprawdę żałuje, że mamy inne plany lekcji i nie podziwiam waszych akcji na zajęciach! — westchnęła Allis krzyżując ramiona lekko zawiedziona. Bycie zaangażowaną w dowcipy często jedynie w czasie pozalekcyjnym trochę podłamywało dziewczynę, musiała przyznać, że czasem też czuła się odrzucona.

— Hej, Allis, nie przejmuj się tym. — pocieszył Syriusz, przysiadając obok młodej Potter. — Odrzuć tę smutną minę, nie jest ci w niej do twarzy, młoda. — dodał podnosząc delikatnie jej głowę do góry.

— Ej, tylko ja mam prawo nazywać ją młoda, staruszku! — wtrącił James udając oburzonego.

Allison zaśmiała się na to szczerze. Odepchnęła od siebie dłoń Syriusza i odsunęła się kawałek od niego, tym samym siadła bliżej Remusa.

— Hej, strzałka, to nie było miłe. — wymamrotał smutno Syriusz ignorując wcześniejszą wypowiedź Jamesa. — Masz dzisiaj okres czy jakaś aktorka zmarła? — zażartował Syriusz.

— Bardzo śmieszne, Syriuszu. — syknęła sarkastycznie w odpowiedzi. — A i ty, Łapko, trzymaj swoje brudne łapki z daleka ode mnie, kiedy je ostatnio myłeś? — zapytała ironicznie, uśmiechając się pod nosem.

Lupin, siedząc obok, parsknął śmiechem, który od razu usiłował ukryć atakiem kaszlu. Syriusz zauważył to i zgromił wzrokiem przyjaciela. Za chwilę spojrzał na Jamesa, który powoli, cicho dusił się ze śmiechu. Tak pokazywał, jak dumny był ze swojej małej kuzynki.

Miłość o smaku czekolady ✯ Remus LupinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz