𝙵𝙽𝙰𝙵:Opowieść O Aftonach...[𝙾𝚄𝚃𝙳𝙰𝚃𝙴𝙳]

[AKT 1]:Dzień Tragedii

*Ktoś Przeczesuje Ruiny Pizzerii I Odnajduje Tajemniczą Kasetę*
●He...A Co To Jest?
*Znajduje Odtwarzacz WHS I Wkłada Kasetę*
[TRANSMISJA ROZPOCZĘTA]
-"24 Lipca 1983...To Właśnie Wtedy Najmłodszy Z Nas-Gabriel-Umarł...Z Winy Mojego EX-Przyjaciela..."
…Tak Nasz Tata Opisał Dzień Tragedii,Do Której JA Byłem Winny...
...Więc Wracając Do Tematu-Jestem Michael Afton-TEN Który Zabił Brata...
...Pamiętam Tylko Kilka Godzin Sprzed Tragedii-A Także Nasze Zdjęcie...O Tu...
*Pokazuje Zdjęcie*
-O Proszę,Ja Na Środku,Mama I Tata Za Nami,Elizabeth I Gabriel Obok Mnie...
<Coś Jeszcze Na Temat "Dnia Tragedii"?
-Powód...
<Co?
-Mówię-Powód Tej Katastrofy...
<Aaaa...
-To Było Na Imprezie Urodzinowej Gabriela.Wiedziałem O Fobii Młodego Do Animatroników,Więc Zamknąłem Go W Magazynie Części...
<Żałujesz Tego,Co Zrobiłeś I Co Było Potem?
-Tak...Potem Uwolniłem Go Wraz Z Paczką Kumpli,Wyśmiewaliśmy Go Od Beks I Innych...Aż W Końcu Jeden Z Nich Podsunął Pomysł...Który kosztował Życiem Brata...
<Czyli?
-"The Bite Of '83"…Coś Ci To Mówi?
<Eee...Nie?
-Tak Nazwałem Tą Tragedię...Włożyliśmy Młodego W Szczęke Fredbeara,Która Zatrzasneła Się Przez Jego Łzy...
<Czyli W Ten Sposób Twój Tata I Henry Stali Się Wrogami?
-Mhm...
<Po Tym Dniu-Co Się Zmieniło U Was?
-Popadliśmy W Rozpacz...Płakaliśmy Po śmierci Gabriela...
<A Wasz Tata-Co Myślał O  Tej Sytuacji?
-Myślał O Zemście Na Henrym Za "ŚMIERĆ" Gabriela...
<O Jakiej?
[CDN.]