No muszę się komuś wyżalić... No dzisiejszy dzień to był w chuj zjebany dlaczego? Bo miałam kartkówkę z chemii, ogólnie lubię chemię w zeszłym roku miałam dobre oceni i ogólnie wszystko rozumiałam, ale dzisiaj miałam kartkówkę z rzeczy które były w zeszłym roku a oni to omawiali a mnie w tedy nie było a moja pamięć jest taka zajebista że nawet nie pamiętam co robiłam dzisiaj rano no i kurwa chemię zaczynam z pałą zajebiście, ale to nie wszystko również miałam hiszpański i się strasznie wkurwiła bo miałam coś nadrobić i pani od razu do mnie z pretensjami że ja tego nie zrobiła i jestem ogólnie najgorsza, a do innej dziewczyny to tak milutko i wogóle, jeszcze na matematyce miałam kartkówkę myślałam że na nią umiem i będę miała dobrą ocenę a tu co chuj jedynka też będzie i matematyka z jedynką zaczynam i już widzę te pytanie od wychowawcy dlaczego jest jedynka? Dlaczego się nie uczysz? I jeszcze jeden przedmiot czy jak tam go zwał w-f, tam to była kurwa katorga nogi mnie napierdalają a nie bolą jeszcze wody zapomniałam z sali a my nawet po między tymi lekcjami nie mamy przerwy no kurwa dosłownie umierałam, a najgorsze jest to że ja nie mogę dostać się do lekarza który jest mi potrzebny w tej jakże pięknej sytuacji,więc to był cudowny dzień. A najlepsze jest to że jestem taką cudowną osobą że nie jem rano zanim wyjdę z domu i nie jem w szkole bo nie robię sobie nic, wiem cudownie a dzisiaj miałam 9 lekcji, jeszcze z tydzień kurwa próbny egzamin z matematyki na ocenę i opstawiam że będzie pała.
I ogólnie przepraszam że używałam takich słów a nie innych ale musiała, musiałam też się wyżalić dziękuję.