Honey, we mate [ zawieszona :( ]

Prolog

Nie byłam jedną z tych nudnych dziewczyn, które całe dnie siedzą z nosem w książkach ale nie byłam też tą niegrzeczną, byłam czymś pomiędzy, zawsze taka byłam. Niezrozumiała. Inna. Nie za łatwa ale i nie za trudna, przeciętna? Cóż mogłabym się tak nazwać ale powstrzymuje mnie moja rodzina, która zdecydowanie nie jest przeciętna, normalna czy jak wszystkie inne, jest odmienna, dzięki czemu ja też jestem odmienna.

I nie przeciętna tylko wyjątkowa.

Żyłam specyficznym, pełnym różnorakich emocji życiem jednak stan euforii był moim ulubionym. Uczucie te było i będzie przy mnie długo, wiem to. Potem jednak znikąd pojawiłeś się ty i wszystko co było dla mnie miłe, ciekawe czasami nawet fascynujące stało się nudne i obrzydliwe. Zepsułeś mnie, chodź inni mówią przeciwnie ale nie znają mnie, nigdy nie znali mnie, tej prawdziwej mnie a ty? Przecież ty byłeś gorszy niż ja, więc jakim cudem to zrobiłeś?

A może nie zrobiłeś, a ja stałam się jeszcze gorsza? Chyba tak, sama już nie wiem.

-----------------------------

HEJKAA!

Okej więc teraz czas na trochę ogłoszeń,
a mianowicie tak:

Jest to moje pierwsze opublikowane opowiadanie ale nie pierwsze napisane przeze mnie. Mam trochę w prywatnych ale raczej nie pojawią się jako publiczne ( chociaż może kiedyś, kto wie) więc jakieś tam doświadczenie chyba mam ale od razu mówię, że jestem amatorką i też popełniam błędy!! Chcę po prostu zobaczyć jak się to przyjmie i skoro czerpie z tego przyjemność, spróbuję!

Mam nadzieję że ta historia wam się spodoba. Początkowe rozdziały mogą być troszkę nudne ale akcja musi się jakoś rozkręcić!

Kocham was <3