-dziękuje że się troszczysz Ron-Przytuliłam chłopaka ja Pottera i Wesley'a traktowałam jak braci druga rodzina, w końcu wymazałam rodzicom pamięć...czasami żałuje ale próbuje o tym nie myśleć, oczywiście moje myśli przerwał pan "cudowny" Malfoy.
-Czego?-prychnęłam jakoś dziś nie miałam ochoty z nim rozmawiać z powodu tego że wystarczy mi bal z nim
-Szlamo pamiętaj, bal-powiedział wrednym tonem choćby mu strasznie zależało chciał mnie przestraszyć żebym na bank przyszła? Ja w odpowiedzi tylko lekko się zaśmiałam i ruszyłam do dormitorium. Czulam jego podirytowany wzrok na mnie ale Nir przejmowałam się tym wręcz byłam tym zadowolona, Ahh Hogwart to cudowne miejsce nasze dormitoria tez nie są jakieś najładniejsze ale co się spodziewać po szkole która była zbudowana za czasów chyba wojny oczywiście wojny w świecie mugoli.
-Hermiona czekaj!-zawołał za mną jakiś głos niby znajomy niby nie odwrociłam się i zobaczylam egoistycznego Thomsona
-Yhh...kolejny co chcesz? Naprawde nie mam humoru-w tym momencie przyszło moje zbawienie..tak jakby
-Thomson zostaw ją-odezwał się Malfoy zawsze tam gdzie ja..dziwne ale nie ważne , ważniejszy był fakt ze kazał mu się odwalić niby się cieszyłam ale z drugiej strony nie pokoiło mnie jego zachowanie coraz bardziej.
-Chłopie ja tylko chciałem ją zaprosić na bal nie przesadzaj, zresztą cały Hogwart wie ze się nie naiwdzicie i jak nazywasz Hermione wiec o co ci chodzi
-Nie twoja sprawa, ona idzie ze mną więc się odwal-z wielką złością powiedział to zdanie naprawdę cos się dzieje kurde chyba ktoś Draco podmienia lub za dużo jakiegoś eliksiru się napił zresztą nie ważne powinnam się skupić na nauce i przyszłych testach końcowych zamiast do dormitorium poszłam do Hagrida który jak zwykle siedział w swojej chatce i albo popijał herbatę albo coś urzędował po drodze spotkałam wielu uczniów ten dziedziniec szkolny jest prześliczny jak za dnia tak i w nocy po prostu patrzeć jak z marzeń dzieciństwa po prostu idealnie. Znalazłam sie juz pod chatą Hagrida i zapukałam grzecznie poczekałam chwile ale nikt nie otwierał wiec zapukałam ponownie i znów nic zaczęłam się martwić wiec przeszłam sie kawałek po zakazanym lesie nikogo nie znalazłam, chodziłam tak przez może 5 minut i nagle jakieś dziwne stworzenie przeleciało kolo mnie strasznie się przestraszyłam i zaczęłam biec do zamku po drodze zaplątałam się w gałęzie nie potrafiłam się wydostać leżałam tak dopóki nie przyszła moja pomoc i nadzieja na to ze dziś będę normalnie nocować w zamku a Nie na glebie w strasznym lesie i właśnie moim ratunkiem był Neville znał sie na zielarstwie jak i roślinach wiec chwile się pomęczył ale jakoś mu się udało mnie wydostać za nim przybiegła Luna i Ginny lekko zamartwione co się stało.
-Hermiona jak ty tam co jak?
-Nie było Hagrida wiec poszłam go szukać nagle jakieś stworzenie choć strasznie podobne do człowieka przeleciało koło mnie okropnie się przestraszyłam i po drodze no zaplątałam sie, dziękuje Neville za pomoc i troskę-uśmiechnęłam się szeroko do chłopaka i na podziękowanie mocno przytulilam a z dala było widać Draco ugh..on musi być wszędzie? Choćby miał mapę huncwotów choć to nie mozliwe przecież Harry jej pilnuje nadal byłam dość blisko Chłopaka i zauważyłam wściekłego ślizgona
-co ty robisz Granger?
-no nic a ty Malfoy śledzisz mnie? Mam się bać?
- no nie..Neville choć na słówko do mnie
-Ale Draco ja po co?
-po prostu choć a nie marudz
-no okej-widziałam oddalającą się dwójkę i tez zauwazylam ze Malfoy coś szepcze Longbottonowi na ucho ciekawość mnie żzerała co mowili ale no cóż.
°Malfoy Pov.°
Siedziałem z chłopakami ale zobaczyłem Granger z Longbottomem przytulających się? Nie wiem z Jakiego powodu zazdrość mnie brała na ten widok ale wolałem nie wnikać musiałem zareagować.
/przepraszam ze takie krótkie ale musze iść spać i tez mam dużo nauki a i książka jest pisana jako w 6 roku ale ma rzeczy z innych części po prostu jest mi tak łatwiej pisać
CZYTASZ
~Darmione~
Teen Fictionczyżby największy wróg od dzieciństwa mógł stać się najlepszym co spotkało gryfonkę w ciągu kilku lat w hogwardzie? może to tylko złudzenia ale Malfoy może będzie próbował naprawić swoją opinie.