Rozdział 3 "-Och kochanie ,niedługo będziesz krzyczeć to imię..."

854 43 2
                                    

Brooklyn
Siedzimy tak już od 15 minut, do tej pory panowała kompletna cisza ,jednak tajemniczy chłopak postanowił to przerwać.
-Jeśli mamy tu siedzieć do rana ,to może w coś pogramy?
-Niby w co?-spytałam bez zainteresowania
-Hmm może w butelkę rozbieraną-poruszył porozumiewawczo brwiami ,co on sobie myśli ,że się przed nim rozbiore?!
-Nie ,a po drugie ja nawet nie znam twojego imienia-prychnęłam
-Och kochanie ,niedługo będziesz krzyczeć moje imię. Jestem Zayn.
-Pff chyba Ci się osoby pomyliły ,na pewno nie znajdziesz się w moim łóżku.
-Nie muszę być u Ciebie w łóżku ,możesz Ty być u mnie ,albo możemy to zr..-przerwałam te jego durne wywody
-Nie rozumiesz ,że nigdy nie znajdziesz się we mnie?!-byłam wściekła ,bardzo wściekła. Nie jestem jakąś dziwką która mu wskoczy od razu do łóżka
-Może zagramy w dzwadzieścia pytań?
-Ech niech strace ,ja zaczynam-chwilę pomyślałam nad pytaniem i stwierdziłam ,że chce znać podstawy jego życia- Jak masz na nazwisko?
-Malik. Ile masz lat?
-19 ,a Ty?
-22 ,jesteś dziewicą?
-Pominę to pytanie.
-Zgodziłaś się na to ,więc mów-na jego twarzy widniał zadziorny uśmieszek ,który gdybym mogła starła bym go
-Odpowiem ,ale to było twoje pierwsze ,jak i ostatnie pytanie na "ten" temat. Nie jestem dziewicą. Masz rodzeństwo?
-Taa ,mam trzy siostry-mówiąc to wyjął paczkę papierosów i zapalniczkę-Nie przeszkadza Ci to ,że zapalę?
Tak w prawdzie nie wiem po co mnie pytał ,bo nawet nie zdążyłam odpowiedzieć ,a on już wydmuchiwał dym. Impulsywnie wyciągnęłam swoją dłoń i zabrałam mu fajkę i sama się nią zaciągnęłam.
-Ejj to moje-jęknął ,jak dziecko ,któremu zabierze się zabawkę
-Możesz sobie wziąć następnego ,ja nie mam-pokazałam mu język ,na co zaczął się śmiać. Po raz pierwszy słyszałam jak się śmieje ,i mogę przyznać ,że wygląda słodko jak się śmieje.

-Jesteś niemożliwa-pokręcił głową i odpalił następnego papierosa
*godzinę później*

Zayn nie jest taki zły jaki wydawał się na początku. Po tym jak wypaliliśmy papierosy ,zaczął opowiadać jakieś śmieszne historie ,wspominał o swojej mamie ,jak i o siostrach. Z jego opowiadań dowiedziałam się ,że jego najmłodsza siostra ma na imię Safa i ma 12 lat ,następna jest Waliyah-18 lat i najstarsza jest Doniya ,jest młodsza od niego o 3 lata. Jednak wcale nie mówił o swoim ojcu. Nie chciałam być wścibska i się dopytatywać ,sama nie miałam ojca. Z opowiadań mojej mamy wiedziałam tylko ,że był strasznym dupkiem ,gdy dowiedział się ,że moja matka jest w ciąży ,wyjechał i tyle go widziała. Strasznie kleiły mi się ,oczy i próbowałam nie usnąc ,jednak po chwili odpłynęłam do krainy Morfeusza.

Zayn

Rozmyślałem ,gdy nagle poczułem coś na swoim ramieniu, była to głowa śpiącej Brooklyn. Delikatnie odgarnąłem z jej czoła zbłąkany kosmyk. Słodko wyglądała. Och gdyby poznała moje sekrety ,przestraszyła by się. Nie jestem jak inny chłopcy w moim wieku ,nie jestem jakimś biznesmenem ,nie studiuję. Moja praca jest niebezpieczna ,ja jestem niebezpieczny. Dzięki Brook zacząłem rozmyślać nad swoją rodziną. Gdy oznajmiłem swojej matce jak zarabiam swoje pieniądze ,nie była zbytnio ucieszona. Pamiętam nadal jej słowa "-Zayn ,synu Ty rozumiesz co będziesz robił?!? Będziesz zabijał niewinnych ludzi!!!

-Jeśli byli by niewinni to nie kazano by mi ich zabijać mamo-powiedziałem z wyrzutem ,przyjąłem tą pracę tylko ze względu na swoją matke ,jak i siostry. Musiałem je jakoś wykarmić i zapewnić dobre życie.
-Chcesz być jak twój ojciec-załkała"
Na te wspomnienia przeszedł mnie dreszcz ,nigdy nie chciałem być jak On ,to życie mnie zmusiło do robienia tych strasznych rzeczy. Gdybym miał inne wyjście skorzystał bym z niego. Jednak nie mogę gdybać ,teraz jest teraz i nie zmienie tego.
-Och Brooklyn gdybyś ,znała moje straszne tajemnice-gdy to mówiłem dziewczyna delikatnie się poruszyła. Zostawiłem na jej czole całusa i po chwili sam usnąłem.
Brooklyn
Obudził mnie zgrzyt zamka ,zdziwiona podniosłam głowę i ujrzałam Matta.

-Co tu robisz Re?-Re to zdrobnienie mojego drugiego imienia ,czyli Victoria
-Ech no ,bo ten.. Tego.. No zatrzasnęły się drzwi i nie miałam jak wyjść-wydukałam ,poczułam coś mokrego na swojej ręce ,spojrzałam w dół. Była to ślina Malika ,która kapała z jego otwartej buzi.

-Fuj Zayn ,wstawaj ,obśliniłeś mi ręke!

-Co?! Jak?! Gdzie?!-wykrzyczał chłopak ,którego wyrwałam ze snu zaczęłam śmiać się z jego reakcji ,gdyż była bardzo zabawna

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wiem zjebałam po całości :D

Scary Secrets (Zayn Malik FF)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz