Wonderful holidays

462 39 31
                                    

Z dedykacją dla InHwsng

Trochu spóźnione
I'm sorry

----------------------------

Hyunjin'owi od zawsze marzyły się święta z ukochaną osobą. Jak w tych wszystkich filmach, gdzie dziewczyna dostaje dużego misia i prezenty, a resztę wieczoru spędzają pod kocykiem, przy cieple ognia kominka, z kubkami gorącej czekolady, przytuleni do siebie.

W tym roku to marzenie mogło się spełnić, bo blondyn miał już wszystko gotowe i tylko czekał na przyjście swojego chłopaka. Miał nadzieję na to, że jego świąteczne marzenie się spełni i poczuje ten przyjemny klimat. Chciał móc spędzić święta z ukochanym.

Gdy tylko usłyszał dzwonek do drzwi, zerwał się i podszedł szybko otworzyć. Miał ubrany ciepły sweterek i wygodne dżinsy, a na stopach kapcie w renifery. Jak otworzył drzwi, zobaczył nieznanego mężczyznę zamiastu swojego chłopaka, na którego czekał, chociaż ten nie poświęcał już mu tyle uwagi i nieraz go po prostu olewał.

- Ty jesteś Hyunjin? - zapytał nieznajomy, schowany pod grubą kurtką, szalikiem i czapką. Blondyn nie mógł zobaczyć nic więcej oprócz jego ciemnych, kocich oczu.

- Tak. - odpowiedział po dłuższym czasie. Nie był pewny, czy dobrze zrobił otwierając mu.

- Mam coś dla ciebie. - mruknął i uśmiechnął się pod szalikiem, dając chłopakowi duży pakunek. - Spokojnie, to cię nie zje. Mam nadzieję, że ci się spodoba. - dodał.

- Dziękuję.. - uśmiechnął się lekko i nim się obejrzał, nieznajomy odszedł.

Hyunjin stał w miejscu i trzymał paczkę. Po chwili ją otworzył, a jego oczom ukazał się duży, biały miś, który trzyma serduszko z napisem "Love Me". Pomimo tego prezentu, poczuł jak ciepło rozlewa mu się w sercu, bo było to kochane.

Gdy tak patrzył na misia, wpadł na pomysł, więc szybko odstawił paczuszkę na bok i wyszedł z mieszkania, a potem z bloku, w którym mieszka. Gdy stał na chodniku w samym sweterku i kapciach, rozglądał się za nieznajomym. Śnieg padał i to wcale nie tak lekko. Temperatura była na minusie, przez co kłęby pary wydostawały się z ust chłopaka razem z wydechem.

- Nie powinieneś wychodzić bez kurtki. - mruknął ten sam głos należący do osoby, od której dostał prezent. Po chwili ciepła kurtka została zarzucona na jego ramiona, żeby nie zmarzł.

- Chodź do mnie.. Spędzimy święta razem. - powiedział Hyun bez namysłu i popatrzył na nieznajomego.

Chwilę później oboje byli w ciepłym mieszkaniu Hwang'a. Nieznajomy okazał się przystojnym mężczyzną o truskawkowych ustach i prostym nosie. Jego ciemne włosy idealnie pasowały do oczu, które były okropnie hipnotyzujące.

- Chcesz coś ciepłego? - zapytał blondyn, gdy razem ze starszym byli w kuchni.

- Herbatę. - uśmiechnął się i oparł się lekko o blat niewielkiej kuchni. Mieszkanie było małe, ale dla jednej osoby idealne.

- Jak się nazywasz? - zadał kolejne pytanie i popatrzył na niego z delikatnym uśmiechem.

- Minho. Lee Minho. - mruknął i patrzył na młodszego chłopaka. I chociaż Hyunjin czuł jego wzrok, nic z tym nie zrobił.

Zaczęli rozmawiać o swoich zainteresowaniach, lądując w ten sposób na kanapie w salonie. Tematy im się nie kończyły, chociaż zdążyło się zrobić późno. I pomimo całkowitej ciemności na zewnątrz, w mieszkaniu Hyunjin'a zapalona była świeczka o zapachu pierników. Sam właściciel mieszkania siedział przytulony do boku dzisiaj poznanego bruneta. Czuł się dobrze, gdy był objęty jego ramieniem, z herbatą w rękach i przykryty kocem. Często zawieszał na nim swój wzrok, chcąc się napawać tym widokiem jak najdłużej, bo nikt jednak nie wie, czy Minho zostanie na dłużej.

Reindeer Sweater || HyunKnowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz