Nagle usłyszałam dzwonek i od razu się obudziłam. Dźwięk dochodził z pod poduszki i wiedziałam, że to budzik. Sięgłam po telefon i wyłączyłam dalej dzwoniący budzik.
Powoli wygramoliłam się z mojego pokoju gdy miałam już schodzić do salonu, usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi. Szybko zbiegłam po schodach i otworzyłam drzwi, była to moja kuzynka, Tina.- Cześć!- wykrzyknęła z radości Tina
- Hej!- przywitałam się z nią
- Wiem, że nie powiadomiłam się o tym ale, moi rodzice gdzieś jadą i postanowiłam, że przenocuje u ciebie.- powiedziała z uśmiechem na twarzy
- Ołłłłł...no okej.- powiedziałam z zakłopotaniem.- Tylko, że mam pewien problem...
- Jaki? - zapytała Tina
- Może najpierw wejdź, potem ci opowiem.- odpowiedziałam wpuszczając Tinę do domuGdy Tina weszła do domu ściągnęła buty i powiesiła na wieszaku swój plecak w, którym na pewno miała jakieś ubrania, telefon itd.
Weszłyśmy do salonu i usiadłyśmy na kanapie.- To jaki masz problem?- zapytała mnie Tina
- Chodzi o to, że...znasz pizzerie Freddy family dinner?- zapytałam ją
- No tak, coś kiedyś mi przeleciało przez ucho o tej pizzeri.- odpowiedziała
- Otóż, zatrudniłam się tam jako nocny stróż...i muszę chodzić na moją zmianę o godzinie 00:00 iii....- powiedziałam
- Mogę iść z tobą??.- zapytała z błagającą miną na twarzy
- No nie wiem....- odpowiedziałam
- Proszeeeeee!- poprosiła mnie Tina
- No dobrze, ale obiecaj mi, że będziesz robić wszystko co ci powiem i że nie wystraszysz się jeśli nagle do biura wejdzie taki 2 metrowy metalowy królik robot.- odpowiedziałam z wyższym tonem
- No dobrze.- odpowiedziała z radością TinaGdy skończyłyśmy rozmawiać, wpadłyśmy na pomysł by sobie w coś pograć. I oczywiście był to Fortnite.
Nagle wybiła godzina 23:00 i musiałyśmy się już szykować.
Ja poszłam do mojego pokoju i ubrałam jasno-niebieski dżinsy i różowy ouwersize'owy sweterek, bo takie lubię naj bardziej./Pov Tina/
Gdy Sonia poszła się przebrać, ja wzięłam swój plecak i poszłam do łazienki. Ubrałam randomowe dżinsy i czarną bluzę z kapturem. Potem do łazienki przyszła Sonia i zaczęła się czesać a ja myłam zęby. Gdy już byłyśmy gotowe postanowiłyśmy wsiąść jakąś książkę, żeby nie było nam nudno. Była godzina 23:43 i my właśnie szłyśmy do pizzeri.
Gdy już dotarłyśmy z Tiną do pizzeri, od razu poszłyśmy do biura. Miałyśmy jeszcze troszkę czasu, więc trochę sobie porozmawiałyśmy. Nagle zrobiło się ciemno i wybiła północ, czyli dokładnie teraz rozpoczynamy pracę.
- Tina ty przeglądaj kamery a ja będę stać na "czatach".- powiedziałam
- Okej.- odpowiedziała.- ogólnie to do, której godziny masz tą nocna zmianę?
- zapytałam mnie Tina
- Do 6:00, chociaż dosyć szybko leci czas.- odpowiedziałamByła już 2 AM ale Springtrapa dalej jak nie ma tak i nie było. Bardzo się zdziwiłam, bo myślałam, że przyjdzie się chociaż przywitać. Minęło z jakieś 15 minut, i nagle usłyszałyśmy dźwięki dochodzące z szybu wętylacyjnego.
- To pewnie Springtrap!- krzyknęłam
I tak jak przewidywałam, to był on.
- Hej!- powiedziałam z radością
- No cześć!.- przywitał się
- Ummm...kto to? - pokazał na Tinę
- To? To moja kuzynka Tina, wprost błagała mnie, żebym ją ze sobą wzięła.- odpowiedziałam
- Hej...!- przywitała się
- Hej!- odpowiedział SpringtrapPosiedzieliśmy sobie, gadaliśmy, bawiliśmy w chowanego itd. Nigdy nie myślałam, że roboty mogą być, aż tak zdolne i mądre. Po zabawie w berka byliśmy zmęczeni choć była dopiero 4:05? Usiadłam obok Springtrapa przy ścianie, jak najciszej się dało, ponieważ Tina zasnęła z głową na biurku. Trochę pogadaliśmy sobie z Springtrapem gdy nawet nie skapnęłam się, że zasnęłam. Obudzili mnie Springtrap i Tina. Powiedzieli, że tak słodko spałam, że nie chcieli mnie budzić, ale właśnie wybiła godzina 6:00 i kończyłam swoją zmianę. Porzegnałyśmy się ze Springtrapem i wyszłyśmy. Biegłyśmy do domu co sił w nogach, nawet nie wiem dla czego. Gdy już dotarłyśmy do domu, szybko zdjełyśmy buty i jak najciszej i jak najszybciej pobiegłyśmy po schodach do mojego pokoju.
********************************.
Witam mój ludu (´⊙ω⊙')
Mam nadzieję, że rozdział się podoba i chyba rozdziały będą się pojawiały zawsze chociaż nwm jeszcze... →_→
Oby wena mi nie znikła \( °∀° )/
Bayy!!!
CZYTASZ
Nie myślałam że tak to się potoczy...[ W TRAKCIE PISANIA ]
FanfictionTo opowieść o pewnej dziewczynie o imieniu Sonia ,która ma 15 lat i mieszka w Londynie ze swoimi rodzicami, lecz oni nie mają nawet czasu żeby z nią pogadać...przez pracę...Sonia jest nie zbyt lubiana w szkole, więc postanawia ją rzucić i co stanie...