Lekki wiatr głaskał stary jesion w to jesienne popołudnie. Kolorowe liście otulały ziemię. Wokół wybrzmiewał słodki śpiew ptaków, których w Stanisławku nie brakowało. Promienie słońca głaskały domek na drzewie. Dawno już przeżył swe lata świetności. Wychował kiedyś czwórkę rodzeństwa: Julcię, Jasia, Jakuba i Justynę. Dziś gościł córkę Jasia; Apolonię.
Siedziała trzymając na kolanach zamkniętą książkę i rozmyślała. W sumie to robiła najczęściej. Nie lubiła przebywać z innymi ludźmi. Drażnili ją. Nie wynikało to z faktu, że się wychowywała sama. Bo tak nie było. Miała przecież i brata i siostrę. Na imię mieli Antonii i Alicja. W ich rodzinie było tradycją, że imiona dzieci zaczynały się na jedną literę. Dziewczyna zastanawiając się jak daleko ten zwyczaj sięga zaplatała swe długie, rude włosy w warkocza.
Myśli jej mknęły jedna za drugą. Głowę jak zawsze miała w chmurach. Niejednokrotnie zdarzało się jej przesiadywać godzinami i zastanawiając się nad czymś.
Teraz na przykład rozpatrywała kim tak na prawdę jest. Przekrzywiła swą głowę i swym melodyjnym głosem rzekła:
- Każdemu z nas wydaje się, że wiemy o sobie wszystko. Ja na przykład wiem, że nazywam się Apolonia i mam 14 lat, kocham muzykę, naturę, sztukę. Nie mogłabym żyć bez śpiewu, przyrody i tańca. Lubię mówić do siebie, jak na przykład teraz. Jednak wiem, że drzewa mnie słuchają. Na pewno słuchają. Zawsze to robią - chwile milczała po czym kontynuowała. - Lubię czytać książki i czasem piszę wiersze. Uchodzę za osobę wrażliwą i zdolną. Moja największa wada to apatyczność. Choć, szczerze mówiąc mi to nie przeszkadza. Ale innym tak. Często spaceruję po zmroku. Mam rybki.. i to tyle. Może aż tyle? Nie to bardzo mało. Mnóstwa rzeczy nie rozumiem. Procesy zachodzące we mnie są dla mnie tajemnicą. Tak na prawdę to co wiem to tylko jedna mała cząstka czegoś wielkiego. Wszystko zapisano w niematerialnych i nieodnalezionych księgach. Zapisał je Bóg. I los. I gwiazdy. Niemożna do nich dotrzeć. Nie tu. Nie teraz. Za każdym razem gdy wpadnę w objęcia Morfeusza udaję się do tych tomów. Wertuję te strony. I czytam. W tedy wiem wszystko. Poznaje się w całości. A potem "cyk" i znów pustka. Ogromna pustka. Niczym mgła zasłaniająca obraz. Nikt nie może poznać wszystkiego. Tylko Bóg, los i gwiazdy.
Skończywszy swój monolog westchnięciem, zaczęła czytać książkę. Wraz z bohaterami podróżowała w czasoprzestrzeni. Wraz z nimi próbowała znaleźć coś bliskiego i nieuchwytnego za razem. Kiedy zapadł zmierzch z ociąganiem zamknęła książkę i powoli udała się do domu. Otworzywszy drzwi pożegnała się z pohukującą sową i weszła do środka.
CZYTASZ
Błysk
Short StoryCzytając opowieści nie raz trafiacie na Kate, Amber, Nicol, Cindy czy Williama, Jamesa, Jacka oraz Harrego. Standartem stało się to, że akcja toczy się w UK czy USA. Większość polskich autorów na tej platformie również decyduje się na to rozwiązanie...