1. Wspomnienie pierwsze

50 2 0
                                    


Chciałabym wam kogoś przedstawić. Przed wami stoi właśnie dziewczyna, która zmieni świat. Ma na imię Amy. Jedzie właśnie pociągiem z Francji do Anglii, by spotkać się z najlepszą przyjaciółką, Erin Carter. Jeszcze nie wie, że obydwie podbiją świat. Blondynka zakłada włosy za ucho i jeszcze raz sprawdza zegarek, jej transport spóźnia się już piętnaście minut. Zanim wsiądziemy z nią do pociągu, który wjedzie za chwile na stacje, chciałabym byście poznali dziewczynę, która za często pojawiała się w pobliżu upadłego anioła. Tak, mówię o sobie.

Nie narzekam na brak roboty. Jednak ona mnie sobą zainteresowała, do tego stopnia, by cały mój wolny czas spędzać na obserwowaniu jej. Spotykałam Amy Evans zdecydowanie za często, a ona zdecydowanie za często próbowała stanąć mi na drodzę. Sprowadzanie ludzi na drogę złych czynów to moja praca. Jakby nie patrzeć, robię to od dawna. Udało mi się nawet z najczarniejszymi charakterami europy, mimo że w piekle nikt tego nie dokonał. Nie upadłe anioły nie mieszkają w piekle, nie mają domu.

Nie znałam za dobrze Amy, z okresu gdy była mała. Właściwie, to nie wiem prawie nic. Jakieś wspomnienia jednak udało mi się pozyskać, ale nie jestem w stanie sięgnąć  dalej niż jej drugie urodziny. To właściwie najstarsze wspomnienie, i jedne z dwóch, które znalazłam w jej głowie, z tam tego okresu.

Mama zakładała blondynce jej ulubioną sukienkę, gdy tata wszedł by oznajmić, że przyjechała już cała rodzina. Zeszła krzywo po schodach potykając się o własne nogi, nie umiała jeszcze chodzić za dobrze, ale radziła sobie nie najgorzej. Jakby nie patrzeć, to nawet lepiej niż jej trzy letnia kuzynka.

Dziewczynka nie pewnie się uśmiechnęła do gości i nieśmiale im pomachała.

-Hej!- przywitała się cicho, ale wystarczająco głośno by wszyscy ją słyszeli.

Ktoś z parunastu gości ośmielił się, odpowiedzieć słowami, a nie głupim uśmiechem. Z nie wielkiego tłumu rozległo się nie za głośne „ Cześć!". Był to trochę starszy przyjaciel Amy, Liam. Właściwie, to poznali się ponieważ mama Amy, i Liam'a się zwyczajnie przyjaźnią, a jako że obydwie miały dzieci, gdy odwiedzały się nawzajem, przywoziły ze sobą swoją pociechę.

Głos, który od jakiegoś czasy wywoływał w Amy pewnego rodzaju, zawstydzenie i radość, spowodował że dziewczynka schowała się za długą spódnicą matki. Zapadła nie zręczna cisza, w której każdy czuje się nie komfortowo. Tata dziewczynki z pięknymi, prawie śnieżno białymi włosami, nie chcąc wprawiać gości w jeszcze większy stan zakłopotania zaproponował by wszyscy przeszli do salonu. Spotkało się to z aprobatą i natychmiastowym działaniem.

Podczas, gdy Amy dostawała nie szczere życzenia, od członków jej rodziny, wydawało jej się że coś jest nie tak. Nigdy nie widziała, tylu ludzi którzy są tak szeroko uśmiechnięci. Oczywiście Amy nie czyta w myślach ludziom, to moja umiejętność, ale od najmłodszych lat umiała dopatrywać się prawdziwych emocji. To chyba dlatego, gdy poznała 10 lat poźniej Erin, polubiła ją. Nigdy na jej twarzy nie widziała sztucznych emocji.

Prawda była taka, że ci wszyscy ludzie nie przyszli tu dla niej. Po za jednym, Liam'em. On prawdziwe ją lubił i nie wykorzystywał jej, był jej przyjacielem, a ona starała się być dla niego jak najlepszą przyjaciółką.  Nie miała powodów by być dla niego nie szczera, czy życzliwa.

Tutaj  jej wspomnienie się urwało. Nie jestem w stanie znaleźć czegoś co jest wcześniej, mózg ludzki jest bardzo ograniczony w tym temacie, a wcześniejsze wspomnienia, przywoła chwile przed śmiercią, która w tym momencie jest daleko przed dziewczyną.

Wróćmy na chwilę do umiejętności dziewczyny. Pewnie w waszej głowie nasuwa się pytanie, dlaczego tak młoda dziewczyna posiada umiejętności osoby dojrzałej emocjonalnie i rozwiniętej lepiej, niż większość dzisiejszych dorosłych.

Jak teraz o tym myślę, to sama mam problem ze stu procentowym stwierdzeniem, czy to było dlatego, że Amy była i jest niesamowicie inteligenta, czy to dlatego że została obdarowana darem. Darem rozpoznawania uczuć, jaki mają tylko najwrażliwsze na ludzką krzywdę osoby.

Gdybym stwierdziła ,albo to ,albo to, nie skłamałabym ani razu.

Mary M.
~617 słów

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 01, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Before They Were Famous Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz