Rozdział 1

40 5 14
                                    

Obudził mnie budzik,podnoszę telefon i widzę że jest 8:00.Muszę powoli wstawać bo o 12 mam już samolot.Jest dziś 20 sierpnia czyli dzień mojej przeprowadzki do Los Angeles,tak bardzo się nie mogę doczekać gdy spotkam brata.Całe wakacje spędziłam z moimi przyjaciółkami,które przychodzą o 9:30 się jeszcze ze mną pożegnać.

*-okej, pora zejść na śniadanie -pomyślałam

Schodzę z łóżka,ubieram moje różowe kapcie i kieruje się do kuchni.Schodządz po schodach o mało nie spadłam,przez co zaczęłam się śmiać.Wiem dziwna jestem.A więc idę dalej do kuchni,wchodząc do kuchni zauważam moją rodzicielke i poczułam znany mi zapach.....PLACKI!!!.

-Dzień Dobry mamo -mówię siadając do stołu

-Dzień Dobry córeczko,już zaraz podaje ci śniadanie

-Dobrze,a tak w ogóle mamo gdzie tata?

-Chyba jeszcze śpi bo jeszcze nie zszedł na śniadanie

-Okej

Po 5 minutowej ciszy zostaje w końcu moje upragnione placki.Gdy skończyłam jeść placki,podziękowałam mamie i włożyłam talerz do zmywarki,po tym udałam się do mojego pokoju.Wchodząc do pokoju i zamykając drzwi usłyszałam że telefon mi dzwoni,jak podeszłam do telefonu zobaczyłam godzinę 8:25 ale gdy zobaczyłam kto dzwoni mimowolnie uśmiechnęłam się do telefonu.Dobra,odbieram ten telefon a nie uśmiecham się jak głupia do telefonu.

-Hej braciszku

-Hej siorka -mówi.Jak przed lotem?

-Aaa dobrze,zaraz się ubieram i myję,posiedzę trochę i przychodzą do mnie jeszcze Natalia i Naomi.A jak tam u ciebie?

-Noo też spoko.Wykańczam trochę twój pokój jeszcze.A i ci chciałem powiedzieć że jednak nie mogę przyjechać na lotnisko bo muszę coś pozałatwiać.Wyślę ci adres na messie,mam nadzieję że dobrze trafisz -zaśmiał się na koniec

-No okej.Dobra to ja idę się szykować,to pa paa do zoba

-do zoba -po tym się rozłączył

Patrzę na godzinę-8:32.Dobra to czas się szykować-myślę.Podchodzę do szuflady wybierając bielizne,a potem podchodząc do szafy wybieram biały golf,szarą over-size koszulkę którą ubiorę na golf i niebieskie jeansy.Udając się do łazienki zabieram ręcznik i kosmetyczkę.Wchodzę do łazienki,zamykam drzwi,rozbieram się i wchodzę pod prysznic.Wychodząc z pod prysznica wycieram się,a potem owijam ręcznik wokół talii by wysuszyć włosy.Gdy wysuszyłam włosy,robiąc trochę loki zabieram się na ubieranie mojego ,,outfitu''.Na koniec staje przed lustrem robiąc sobie delikatny makijaż,taki jaki lubię.Wychodzę z łazienki,kierując się do mojego pokoju po czym patrzę na telefon i zauważam że jest już 9:00.Pomyślałam że glebne się na łóżko na brzuchu i przeglądnę trochę social media.

*30 minut później*

Leżę i leżę....po chwili czuję ciężar który bardziej mnie przygniata to łóżka,na tą czynność zaczynam się śmiać jak i Naomi która na mnie leżała.

-No siema stara! -mówi dziewczyna

-no hej hahah,mi też miło was widzieć

Wstaję z łóżka zaraz po Naomi i przytulam mocno obie moje przyjaciółki,a po chwili słyszę szepty do moich uszu.

-będziemy za tobą bardzo tęskić.nie możemy uwierzyć że te wakacje tak szybko minęły i przyszedł czas twojego wyjazdu -mówiły dziewczyny

-uwierzcie,też będę za wami bardzo bardzo tęsknić,ale będziemy rozmiawiać przez telefon a kiedy będę miała czas to na pewno do was przyjadę a jak będziecie chciały to będziecie mogły do mnie przyjechać a was ugoszczę -mówię

-no mamy nadzieję -mówi Natalia

-dzwoń jakbyś znalazła jakiegoś fajnego chł.. -wiem co chce powiedzieć Natalia,wiec jej od razu przerywam

-o nie,nie,nie wiesz co się stało z Liamem.Po tym zdarzeniu postanowiłam nie bawić się w związki.Bo nie chcę cierpieć jak ostatnio.

-oj dobra,dobra ale gdyby się coś zmieniło to dzwoń hahahah -mówi Naomi

-ta na pewno się coś zmieni,poza tym nikt mnie nie będzie chciał bo zapewne będzie jak w tej szkole.

-nie mów tak.Jesteś piękną i wartościową dziewczyną.A z tego co nam opowiadałaś to chyba twój brat jest tym jednym z ,,popularnych'' chłopaków ze względu że jest przystojny i jest wice-kapitanem w drużynie koszykarskiej. -mówi Natalia,ta to zawsze ma jakiś pomysł na wszytsko

-no tak,a co? -mówię

-to może cię przygarnie do swojej grupki ze względu że jesteś jego siostrą?

-nie sądzę,a nawet jeśli to reszta jego grupy by nie chciała się zadawać z taką kujonką jak ja -mówię siadając spowrotem na łóżku

-Kochana.. – mówi Naomi siadając obok. ..ty nie jesteś kujonką,tylko taką udajesz a to jest różnica -mówi moja przyjaciółka

-dobra,jak tam myślicie

Jest godzina 10:50 więc czas na pożegnanie z moimi przyjaciółkami.Ahh..pożegnanie..ta najtrudniejsza część przed jakimkolwiek wyjazdem.

-Jeszcze raz będę tęsknić za wami -mówię z łzami w oczach

Współlokator brataWhere stories live. Discover now