The Sucking Method (Larry OS) - TŁUMACZENIE

The Sucking Method

od autorki: Możecie przeczytać tą historię razem z trzema innymi częściami które napisałam. seria The Sex Methods!
Larry one shot. To po prostu smut i trochę zabawnych linijek (nie bierzcie tego zbytnio poważnie!).

od tłumaczki: Pierwszy ff jaki tłumaczę. yaay! Mam nadzieję, że tego nie spieprzę, jak coś to śmiało mnie poprawcie.
Opowiadanie jest napisane w czasie teraźniejszym ale mi o wiele wygodniej pisze się w przeszłym, więc mam nadzieję, że mi to wybaczycie.

---

Louis siedział niespokojny na krześle w swojej garderobie. Jego nogi latały w górę i w dół, a ręce trzęsły się trzymając kartki papieru. Czuł się niezwykle poddenerwowany i zirytowany; on kurewsko potrzebował zapalić papierosa. Zamiast tego wziął do żucia laskę selera.

Szybko wstał ze swojego siedzenia i zaczął chodzić w tą i z powrotem po garderobie. Jedno błędne słowo lub ruch jednego z chłopaków albo kogoś z ekipy, a zacznie ich atakować błyskotliwymi docinkami albo nawet pierwszy raz pięściami. Louis szczerze nie wiedział jak ma to znieść. Czuł jak jego hormony i inne gówna sobie z nim pogrywały. Czuł się naprawdę zestresowany. I normalnie kiedy czuł taką ilość stresu, palił. Teraz był tak bardzo wzburzony, ponieważ postanowił rzucić palenie. Co było prawdopodobnie najgłupszym pomysłem jaki kiedykolwiek miał, a miał ich wiele. Krzyczał na ludzi bez żadnego powodu (Louis myślał, że próba rzucenia palenia to dobry pomysł ale najwidoczniej nie wszyscy się z nim zgadzali). Nawet jego ekipa z managementu ostrzegała go i mówiła, żeby wyluzował to może w końcu przestanie wrzeszczeć na fanów. Louis oburzył się kiedy go ostrzegli, to był pierwszy raz kiedy jego zespół nie chciał żeby był pieprzenie wulgarny. Zazwyczaj zachęcali go do bycia wulgarnym i posiadania ciętego języka.

Louis próbował wszystkich powszechnych metod żeby rzucić palenie, jak nikotynowe gumy czy plastry, ale żadna z metod nie zadziałała.

Chłopcy tez starali się mu pomóc ale wpadali na najbardziej głupie pomysły. Jeden za drugim i stawały się one coraz bardziej niedorzeczne. Niall dał mu dużo jedzenia, żeby przejadł swoje pragnienie do papierosów i dzięki niemu zyskał około kilogram*. Liam wpadł na pomysł 'zdrowych' ćwiczeń, co było nawet gorsze od wpychania w siebie jedzenia, które dał mu Niall. I pieprzony Harry przyszedł z gównem jak starożytne chińskie zioła. Żaden kurwa nie pomógł. To tylko sprawiło, że był jeszcze bardziej zirytowany niż wcześniej.

Wszyscy z chłopców 'pomagali' mu z nowymi metodami, które znaleźli w internecie, oprócz Zayna. Zayn tylko zachęcał Louisa, w chwili gdy wydychał dym z własnego papierosa na twarz chłopaka. To było niezwykle podłe, ale szczerze Louis robiłby to samo jeśli chodziłoby o Zayna. I jakimś sposobem mała chmurka dymu którą Zayn dmuchnął mu w twarz była najlepsza rzeczą na świecie. Próbował zaciągnąć się taką ilością dymu z papierosa Zayna jaką tylko mógł i odkrył że daje to większe spełnienie niż wszystkie te rzeczy przeciwpaleniu których próbował. Próbował pochłonąć zapach, pozwalając dymowi wypełnić jego płuca.

Jak bardzo myślał o papierosie Zayna tak desperacko pragnął go dla siebie. Jego ręce kurewsko się trzęsły, ruszały się niespokojnie, chciały poczuć papierosa pomiędzy jego wskazującym, a środkowym palcem. On po prostu chciał ostatniego papierosa.Tylko jeden do wciągnięcia całej niesamowitości, całej nikotyny. Zamiast tego z wściekłością gryzie swoją laskę selera i staję się bardziej zdenerwowany z minuty na minutę.

Louis zdecydował się wyjść na zewnątrz i zaciągnąć tak dużą ilością dymu z papierosa Zayna, jak to tylko było możliwe. To przynajmniej było coś.

Zanim opuścił budynek wyrzucił tą obrzydliwą laskę selera.

Louis przysunął się do Zayna stojąc tylko kilka centymetrów od niego. Na szczęście ten nie miał problemu z Louisem stojącym w jego przestrzeni osobistej. Zaciągnął się dymem który wypuścił Zayn marnie usiłując dostać tak bardzo potrzebną nikotynę.