Chłopcy zaczęli powoli zbierać swoje rzeczy po udanej próbie, a w okół nich panowała naprawdę przyjemna atmosfera. Było dość cicho, a te przyjemną ciszę zakłócał tylko cichutki, prawie niesłyszalny śpiew Jimina i pochrapywanie jego starszego brata.
Teksty, które dzisiaj w miarę opanował Jimin były naprawdę dobre. Przyjemne dla ucha i jak dla Jimina posiadały jeszcze drugie dno, które niestety znał tylko ich autor.
Park pomimo tego, że piosenki były w jego ojczystym języku, nadal chciał śpiewać je nałogowo. Nawet wolał je trochę bardziej od tych jego po japońsku.
Różowowłosy złapał w swoje malutkie dłonie swój różowy szalik i obwiązał go wokół swojej szyi. Zaraz założył również na swoje drobniutkie i wychodzone ciałko szary płaszczyk i westchnął cichutko.
Schylił się po swoją torbę, która zaraz wisiała przewieszona przez jedno ramię. Na pleckach wylądowała gitara w futerale, a w dłoni skrzypce również ukryte.
Cichutko i bezszelestnie podszedł do śpiącego brata i się nad nim nachylił.
-Jihyun, gdzie masz kluczyki?-zapytał łagodnie, a jego starszy brat mruknął coś pod nosem i dotknął kieszeni swojej skórzanej kurtki.
Młodszy Park westchnął cichutko i zaraz zaczął grzebać w kieszonce kurtki swojego brata. Na szczęście udało mu się odnaleźć kluczyki.
Ze zwycięskim uśmiechem na ustach schował kluczyki do kieszeni swojego płaszcza i zaraz uśmiech znikł z jego twarzy. Uśmiech zastąpiło malutkie wkurzenie i zrezygnowanie. W końcu mały i drobny Jimin zostanie zmuszony do dźwigania tego wielkiego i umięśnionego Jihyuna.
-Wstawaj, Hyun.-powiedział cicho chłopak i z całej siły ścinął ramię brata, by jakimś cudem go podnieść.
Pijany Jihyun jakoś się podniósł, ale zaraz cały jego ciężar spoczął na młodszym bracie, który ledwo co zdołał radę przełożyć jego rękę przez swoje ramiona.
-To do jutra!-zawołał Jimin i powoli wyszedł z bratem z salki.
Każdy spojrzał zaraz na zamykające się drzwi i wrócili do powolnego zbierania swoich rzeczy.
Yoongi sam zaraz już był gotowy, więc na jego plecach zaraz znalazł się plecak, a on poprawił szybko swoją skórzaną kurtkę. Dłonią poprawił swoje niebieskie sprane włosy i szybko zaczął kierować się do wyjścia.
-Do jutra!-powiedział głośno i prędko wyszedł z salki.
Zaczął dość szybko iść w stronę Jimina i jego brata, a kiedy młodszy chłopiec, który ciągnął swojego brata, zaczął znikać za zakrętem, jeszcze szybciej zaczął iść.
-Hej! Zaczekaj skarbie!-krzyknął Yoongi, a różowowłosy nagle stanął.
Odwrócił delikatnie swoją głowę i uśmiechnął się leciutko na widok idącego w jego stronę chłopaka.
CZYTASZ
♬Shut up, baby♬
FanficOctagon- jeden z najpopularniejszych klubów w Korei Południowej i najpopularniejszych w Seulu, dzielnicy Gangnam. Wyjątkowo w tym roku na imprezę Hallowenową postanowił zaprosić do siebie dwie kapele zajmujące się totalnie różnym rodzajem muzyki. I...