"Jak już pisałam wrażliwość jest moją największą wadą. Ostatnio jest jeszcze gorzej. Ktoś jedwo podniesie głos, a ja już mam łzy w oczach. Czy jest ze mną aż tak źle?"
Ostatnio na korytarzu Aggie stanęła w obronie jakiegoś pierwszaka. Kurwa, ona jest taka dobra. Upomniała Conora, żeby dał mu spokój. Ten podniesionym tonem kazał się jej odwalić. Od razu odwróciła się i szybkim krokiem udała do łazienki. Myślałam, że odpuściła, bo widziała że z nim nie wygra, a tak naprawdę nie chciała nam okazać swojej słabości.