jeden.

139 1 0
                                    

Chciałabym mieć duży dom i dwa, może trzy koty, jednego psa i Ciebie. Chciałabym, żebyś mi ufał. I żebym ja nigdy nie wątpila w Ciebie.

Będziemy jeździć na wakacje pod palmy i pić dużo wina. Jestem bardzo blada, ale dzięki ciepłemu słońcu, będę się rumienic. Złote włosy rozwieje mi wiatr.

Siedzimy na ławce, przed nami rozpościera się turkusowa, wielka woda. Rozgrzane kamienie parzą w stopy. Fala która rozbiła się o brzeg, filuternie skropila mi sukienkę i policzki. Jest gorąco, wieje ciepły wiatr. Rozbawiłes mnie, jak zwykle. Roześmiana odgarniam kosmyk z twarzy. Opieram głowę na Twoim ramieniu, nasza skóra zabawnie skleja się od potu. Jestem szczęśliwa, czuję, ze nie potrzeba mi nic więcej. No, może tylko trochę wina...

Z błogiego snu wyrwał mnie dźwięk budzika. Budziki mają to do siebie, że wzbudzają we mnie najgorsze odczucia za każdym razem kiedy się odzywają. Z natury jestem leniwa i żadna ulubiona melodia nie załatwia sprawy, kiedy trzeba zmierzyć się z zimnym parkietem i drogą pod prysznic. I tak jak nienawidzę wstawać zimą z łóżka, tak samo nienawidzę się spóźniac. Wiec podnoszę zwinnie szczupłe nogi i wypelzam spod kołdry. Wcale nie jest to piękny poranek, nie czuję satysfakcji z rozpoczęcia nowego dnia znim ciepłe strumienie wody nie spłyna mi po plecach. Skrupulatnie wycieram ciało, maluję oczy, suszę włosy. Wychodzę, odziana w beżowe futerko.. Czas na mnie.

facing the sunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz