#7 Podróż

1.1K 75 53
                                    

POV: Zenitsu

Minęło ponownie kilka dni. Szliśmy w dal mając za zadanie zabić kolejnego demona. Czy podobało mi się takie życie? Oczywiście, że nie! Boli mnie świadomość iż w tym momencie mógłbym siedzieć w domu i jeść kanapki wylegując się na kanapie, a co mi przystało? Latać po całym świecie z wariatem udającym jakąś świnię, wróblem co mnie darzy nienawiścią oraz chłopakiem który-... Ehh, on akurat jako jedyny jest normalny. Podczas gdy chłopcy ze sobą rozmawiali to ja wpatrywałem się w niebo. Niestety, to był błąd gdyż nagle uderzyłem w drzewo nabijając sobie zapewne sporego, ale i bolącego guza.

- Ah, Zenitsu... Powinieneś uważać. Nic ci nie jest? - powiedział Tanjiro ciężko wzdychając.
- Nie... - wymamrotałem jeszcze ciszej z nadzieją iż chłopak zbytnio nie przejmie się moim upadkiem.

Ten jedynie ponownie westchnął i podał mi rękę. Naturalnie skorzystałem z pomocy. Brązowooki chłopak odgarnął moją grzywkę i ze skrzywioną miną spojrzał w powoli siniejące miejsce.

- Przydałby się lód... - cicho mruknął.
- A-Ale naprawdę nic mi nie jest!...

Zacząłem nieco panikować, w końcu nie chciałem robić wokół siebie zamieszania. Inosuke jedynie spojrzał na nas po czym parsknął przewracając oczami, ale o dziwo nie odezwał się ani słowem. Tanjiro jedynie spojrzał na mnie zmartwionym wzrokiem, a ja patrzyłem mu w oczy pokazując wyraźnie, że K naprawdę nic wielkiego. Zrezygnowany zabrał dłoń, a kosmyki miękkich włosów ponownie opadły na moje czoło przykrywając trochę bolące miejsce. To wspaniałe uczucie mieć kogoś kto tak się o ciebie martwi, ale z drugiej strony okropne, bo boisz się, że w każdej chwili zawiedziesz tą osobę. Nagle Inosuke zmarszczył brwi i mruknął cicho coś w stylu „Chyba ktoś jest w pobliżu". Wzdrygnąłem się na samą myśl o jakimkolwiek demonie. Natychmiast spojrzałem w stronę skąd pochodziły dziwne odgłosy. Krzaki delikatnie się zatrzęsły, a ja krzyknąłem przerażony chowając się za Tanjiro. Nagle z krzaków wyłoniła się czarnowłosa kobieta, wyglądała na dość młodą i zadbaną. O dziwo ani trochę nie przykuła mojej uwagi, ale najwyraźniej tą Tanjiro tak. Chłopak podszedł do niej i zaczął prowadzić konwersacje co tu robi, czy czegoś szuka i tym podobne. W końcu byliśmy w środku dość lasu mimo iż było samo południe. Ja natomiast nie potrafiłem się nawet ruszyć, oddychanie także sprawiało mi problem. Chciałbym wreszcie przestać się martwić o to czy dożyje następnego dnia!

———————————————

Wiem krótkie, ale następne będzie z pewnością dłuższe. Chciałam cokolwiek wstawić na razie (przepraszam za błędy jeśli takowe są, ale jest dość późno i nie chciałam sprawdzać czy wszystko jest okay). Części to dużo nie będzie miało (wszystko wyjaśnione na mojej tablicy), ale postaram się aby było tu dość dobre zakończenie ^^ Następnej części możecie się spodziewać nawet i w następnym tygodniu (tak jak wspominałam będzie ona dłuższa)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 21, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Oddech Śmierci || Demon Slayer: Tanjiro x Zenitsu || Tanzen  [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz