Nimfadora Tonks usadowiła się wygodnie na krześle, podciągając kolana pod brodę i wpatrując się jak ciężkie krople deszczu spadają na ziemię i spływają po zaparowanej szybie. Był to już ostatni dzień wakacji. Mimo dość późnej pory nie potrafiła zasnąć i nie wiedziała dlaczego, ale w jej głowie ostatnio rodziło się coraz więcej pytań dotyczących jej korzeni.
O swoich przodkach wiedziała naprawdę niewiele. Z plotek krążących po szkole i informacji z książek wiedziała tylko tyle, że rodzina Black ma ciemne oblicze i popiera ideologię czystej krwi. Sama czasem padała ofiarą złośliwych komentarzy, z powodu powiązania z rodziną Black. Wprawdzie nie sprawiały jej zbyt wielkiej przykrości, jednak niesamowicie podsycały jej ciekawość o tajemniczym rodzie Black'ów.
Wielokrotnie poszukiwała informacji o swoich dalekich krewnych, czytała o nich w książkach w bibliotece o znamienitych rodach i historii czarodziejów, widywała ich twarze na ruchomych zdjęciach gobelinów, a czasem nawet na listach gończych. Starannie gromadziła wszystkie te poszlaki w swoim dzienniku, ale wciąż nie zaspokajały one jej ciekawości i nie odpowiadały na nurtujące ją , szczegółowe pytania.
Za radą swojego ojca kilka razy nawet próbowała ostrożnie zapytać o to matki, ale ku jej wielkiemu zdziwieniu odpowiadała bardzo zdawkowo, ostro, była bardzo poddenerwowana i zbywała ją, mówiąc, że to nie pora na takie rozmowy. Było to dla niej bardzo dziwne, bo nigdy wcześniej nie zachowywała się w taki sposób wobec niej. Tymbardziej wzbudziło to w niej podejrzenia, że w przeszłości musiała mieć naprawdę trudne doświadczenia ze swoją rodziną.
-Nie śpisz jeszcze skarbie? - do jej pokoju weszła powoli jej matka. Była piękną, ciemnowłosą czarownicą w średnim wieku. Ponoć bardzo podobną z wyglądu do swojej siostry Bellatrix, ale Andromeda bardzo nie lubiła, gdy ktokolwiek ośmielił się je ze sobą porównywać.
-Już myślałam, że znów zasnęłaś przy włączonym świetle - podeszła do córki i odgarnęła kosmyk jej włosów do tyłu, a one płynnie zmieniły kolor na czarny. Teraz gdy obie spojrzały na swoje odbicie w szybie wyglądały dość podobnie.
-Nie umiem zasnąć. - wyznała młodsza odwracając się w kierunku matki, która przysiadła na brzegu jej łóżka.
-Emocje przed powrotem do szkoły? - na twarz jej matki wpłynął delikatny, wyrozumiały uśmiech.
-Nie. Właściwie to...sama nie wiem jak to nazwać. -westchnęła głośno i przeczesała swoje włosy palcami.
-Chciałabym po prostu poznać prawdę, a nie doszukiwać się rodzinnych wątków wróżąc z gwiazd czy przysłuchując się tym wszystkim plotkom. - oznajmiła bez ogódek, bo nie chciała już dłużej zamiatać sprawy pod dywan.-Nie chcę cię w to mieszać. - odpowiedziała jej matka głosem tak spokojnym i cichym, że był on ledwo słyszalny. Odwróciła głowę w bok i wpatrzyła się w okno przed sobą, ukazując swój piękny profil.
-Dlaczego? Nie ufasz mi?! A może uważasz, że jestem na to za młoda i za głupia!? - wrzasnęła zdenerwowana Tonks, po czym skrzyżowała ramiona na piersi, a w wyniku jej gwałtownej zmiany nastroju kolor włosów ponownie zmienił zabarwienie tym razem na intensywny szkarłat. Nastała chwila napiętej ciszy, tak silnej, że doskonale słyszały każdą spadającą na parapet kroplę deszczu.
-Po prostu próbuję ci przekazać, że zasługuję chyba na jakieś wyjaśnienia. Ludzie w szkole cały czas rozmawiają o Black'ach, wplątują mnie w różne dyskusje a ja nawet nie wiem co odpowiedzieć. Jedyne czego chcę to po prostu poznać prawdę. - odezwała się już dużo spokojniejszym tonem.
Andromeda natomiast wzięła głęboki wdech i powiedziała:
-Może faktycznie powinnam była powiedzieć ci o nich wcześniej. Wybacz mi, nie chciałam cię tym wszystkim przybijać. Mogę powiedzieć ci wszystko co wiem o Black'ach, ale ostrzegam cię, że to co usłyszysz pewnie ci się nie spodoba. - wyjaśniła ze smutkiem.
CZYTASZ
Harry Potter oneshots - "Sowy, miotły, kotły"
FanfictionW tej książce znajdziesz wszelkiej maści opowiadania o postaciach i wydarzeniach z sagi Harry'ego Pottera! Wszystkie te historie są moim wyobrażeniem o życiu w magicznym świecie, do którego, mam nadzieję uda mi się ciebie wciągnąć. Możesz tu poczyt...