Wychyliłam się z pokoju, nie mogłam biec, ani podejść blisko pokoju w którym był alarm. Słyszałam za to głos Barb.
- Dawaj maleńka to nie może się teraz zdarzyć, nie teraz...
Zrobiło mi się przykro, pamiętam kiedy tak mówiła.... Wtedy kiedy Poe zmarł...
Ale nie chcę o tym teraz myśleć. Mam za dużo zmartwień i wspomnień na raz... Gdyby można było jakoś zmienić los... Uratować Abby, Poego, być razem z Willem.... To ostatnie jest jeszcze jakoś możliwe, ale nie mam wielkich nadzieji. Nie mam kontaktu żadnego z Willem, od czasu przeszczepu.... Wszystko się zmieniło, nic nie jest takie samo. Choć by się chciało inaczej....
CZYTASZ
Trzy kroki od siebie 2
القصة القصيرةCiąg dalszy "Trzech kroków od siebie". 2 część książki wymyślona samodzielnie :D