CZĘŚĆ PIERWSZA
Odrodzenie,,Gdy nad rzeczką szmaragd zieleni,
Odgłosy nad taflą rozbrzmiewa,
Niczym pieśń nad krzykiem,
Księżyc w pełni oświetla
Pełną udręki twarz.
Gdy ślepia swe czerwone oświeca
Znak to nichym nadejście śmierci
Ukrywa swą prawdziwą twarz. ''
- autor nieznany.
~°~-,, Gdzie. Och gdzie moja matko, moja siostro znajdę twą duszę? Twą niepowtarzalną potęgę? Gdzie. Oh! Gdzie? Oh! Gdzie? Znajdę twą moc? Twą piękną potęgę? Powiedz mi... Powiedz mi... Gdzie jest Twoje martwe ciało? Twoje kruche kości? Twoja martwa twarz?... Wyznaj mi to w tajemnicy... Bo ktoś może to skraść...To co mi najbliższe...
- Ty martwy chuderlaku! Będziesz się tam ociągał czy w końcu na coś się przydasz?! - odgłos uderzanego ciała o ciało rozbrzmiewa w obskurnym pomieszczeniu niczym bolesna pieśń. Chude, pomarszczone, młode ciało opada na brudną podłogę nie wydając żadnego dźwięku. Otwiera jedynie usta i porusza nimi co chwila jakby słowa, które chciał zapamiętać nie wypadły mu z głowy, żeby zapamiętał to co dla niego ważne.
-... Ty moja ukochana matko, któraś mnie urodziła zdradź mi tą tajemnice... Tą potęgę... Gdzie ona jest? Oh! Gdzie ona jest?... Tyś co mnie urodziłaś... zdradź mi gdzie jest twoja moc? Twoja siła? Twoja chwała?... Oh!... Gdzie ona jest?... Gdzie? Oh! Gdzie? Oh! Gdzie?...
- Wstawaj do cholery! Wstawaj albo nie będę miał litość i spale cie na popiół! Chcesz zginąć jak twoja cholerna matka?! He?! Chcesz być tak jak ta cholerna żmija?! - poczuł szarpnięcie na ramieniu, lecz nie poruszył się z własnej woli. Został zmuszony. Lecz od razu padł okaleczając ponownie swoje ciało. Był przygotowany na nadejście bólu jednak nic nie poczuł. Został odporny na ból.
-... Gdzie jesteś matko? Ta która powinna mnie chronić?... Ta, która powinna zginąć za me cierpienie...''
~°~
Falerian
10 000 lat później
Miasto W Którym Wszystko Się Odmieni
( w głębi lasów)
Rok 234Gdyby mogła opisać miasto Falerian, co by odparła ? Co by powiedziała? Nie miała pojęcia. Jednak jak na dziecko w jej wieku zdecydowanie wiedziała, że to miejsce jest niezwykle magiczne. Zaintrygowało ją. Chciała wszytko wiedzieć. Wszystko widzieć. Oraz wszystko odkryć. Chciała poznawać to co nie była świadoma, lecz na razie nie wiedziała ja tego dokonać. Wmawiała, że jest jeszcze za mała i zbyt delikatna by to osiągnąć.
Jednak gdy każdej samotnej nocy spoglądała w niebo pełne tysiąca gwiazd, nasłuchując w oddali śpiew ptaków, wiedziała, że wszystko jest możliwe. Jak trudne by nie było i tak da się zrobić to co się pragnie.I ona to wiedziała.
Z cichym łoskotem opadła na wystający korzeń drzewa nie odrywając wzroku od gwiazd bojąc się, że w każdej chwili ją opuszczą. Tego najbardziej się obawiała. Nie chciała stracić wszystkiego.
Ziewnęła delikatnie i otarła swoimi piąstkami oczy, w której powoli zalęgiwały się śpioszki. Oparła się delikatnie o pień drzewa i otulając się swoją zniszczoną białą sukienką, wtuliła główkę w mech, które posłużyły jej jako delikatna poduszka.
Mruknęła śpiąco ostatni raz spoglądając na gwiazdy i żegnając się z nimi, zanim ogarną ją natychmiastowy sen.~°~
Biegła pomiędzy konarami drzew, czując przyjemny lekki chłody wiaterek. Roześmiała się wesoło wymachując swoimi malutkimi rączkami po bokach. Była szczęśliwa. A przynajmniej tak się czuła.
Zwierzęta mimo iż uciekały od niej i jej niemal wybuchowej radości nie czuła się z tym źle. Nie miała zamiaru je zatrzymywać. Wręcz przeciwnie. Chciała by się ruszały. Chciała żeby były żywe i biegały beztrosko po lesie.
Zachichotała gdy znalazła się na łące pokrytej wielobarwnymi kwiatami. Pisnęła z zachwytu i podeszła do ogromnego kamienia, który stał niedaleko roślin. Z determinacją wespnęła się na niego, siadając. Oparła obie swoje dłonie na nim patrując się w różnorodne kwiaty z lekkim uśmiechem na twarzy. Zimny wiatr owiewał jej już lekko zarumienione policzki. Przymknęła delikatnie powieki ciesząc się z nowego, znalezionego miejsca, do którego będzie zawsze wracała. Słyszała ptaki, które latały w około śpiewając cicho. Malutkie kryjące się za roślinami Nimfe cichutko powtarzały tworząc przepiękną pieśń, która rozbrzmiewała kojąc niepowtarzalnie nastrój dziewczynki.
CZYTASZ
Breathe
Teen Fiction~ Not only people live in this World. A World full of creatures~ Opowieść będzie niedługo poprawiana! Więc znikną niektóre rozdziały! Występują brutalne sceny, akcja, sceny +18, istoty, oraz zniszczenia psychiczne więc czytacie na własną odpowi...