Był wiosenny, poranek. Słońce aż zapraszało do wyjścia. Zbliżał się 14 luty (tak wiem że to zima), wszyscy z wioski CING CIANG CIONG miel swoją drugą połówkę z wyjątkiem... Janusza.
JANUSZ przechadzał się ulicami, gdy nagle! Wszedł do baru i nagle! Zza lady pojawił się cebulasty nowy, seksowny, sąsiad - Marian. Ubrany był on w niezwykle obcisłe szorty (które podkreślały to i owo), podkoszulek (nieźle zapocony) i butysportowemarkiADIDAS (upaćkane w końskim łajnie).
Krępy, lekko gruby mężczyzna (Marian) stał za ladą baru. Janusz wzruszony jego wyglądem, ruszył swoje obszerne dupsko i podszedł do lady:
-Witam nowego sąsiada, dej pan setke
[M] - Dobry, ale tak z rana? Czekej pan ja sie z panem napije
[J] - *bierze wódke (50% alkocholu)* Janusz *wypija*
[M] - *bierze vodke (100% alkocholu) * Marian *wypija*
Po 4 i pół setkach:
[M] - I ja mu mówie: panie! Łapy precz od moich snadałów!
[J] - Późno się robi trza iść spać
[M] - Ło kurde jak wróce w tym stanie to mnie matka zabije
[J] - do hotelu może pójdziemy?
[M]- Zgoda
I TAK WŁAŚNIE JANUSZ ZGWAŁCIŁ MARIANA
KONIEC
CZYTASZ
Yaoi, jak się patrzy
FanfictionWszystkie NAJczęściej spotykane elementy każdego yaoica zebrane w jedno! INACZEJ OŚMIESZENIE gatunku yaoi ;3