Rozdział 3

24 0 0
                                    

Hachimitsu pov

Rok szkolny już zaczął się na dobre. Myślę, że klasa dobrze mnie przyjęła, chociaż wciąż nie mam żadnej bliskiej koleżanki. Prawdopodobnie dlatego, że spędzam dużo czasu z Kuroo... To nie tak, że tego chcę, po prostu nie mam wyboru, bo się do mnie przyczepił. Ciągle mnie zaczepia na lekcjach i przerwach, ale to pewnie dlatego, że próbuje być miły, bo nie znam jeszcze nikogo innego... Kogo ja próbuje oszukać? Przecież on przy każdej okazji nazywa mnie swoja dziewczyną. Przypuszczam, że nie mam koleżanki, gdyż większość dziewczyn w szkole to jakieś jego skryte wielbicielki, które pewnie są zazdrosne. Kuroo raczej nie jest podrywaczem, no i nie jest szczególnie popularny czy coś. Po prostu jest całkiem mądry i nie wygląda jakoś tragicznie.  Ale można powiedzieć, że przez to czuję pewną satysfakcję, gdy widzę ich mordercze spojrzenia w moją stronę. Spokojnie, nie zamierzam wam kraść pana chemicznego nerda.

- Hej Mitsu - zagadał do mnie Mori, który przystawił sobie krzesło do mojej ławki. - Wybrałaś już jakiś klub?

- Nie... Jeszcze nie... Ty wciąż jesteś w klubie siatkówki, prawda?

- Hai! Powinnaś sobie wybrać jakiś klub.

- Wiem... Ale aktualnie niezbyt odpowiadają mi kluby sportowe, a jakieś kluby naukowe są po prostu nudne. - westchnęłam cicho.

- Teraz w weekend jedziemy na mecze treningowe, jak wrócę to mogę pomóc ci wybrać.

- Będę wdzięczna! - przerwał nam dzwonek na lekcję i Mori wrócił na swoje miejsce.

Po lekcjach jak zwykle wróciłam sama do domu, ponieważ mój kuzyn był zajęty klubem. Mam nadzieję, że niedługo znajdę sobie jakieś zajęcie pozalekcyjne.

Kuroo pov

Minęło już parę tygodni szkoły. Zmusiłem Mitsu, by siedziała koło mnie i myślę, że już zdążyła mi zaufać. Większość przerw poświęcałem jej, by czuła, że jestem jej dobrym kolegą. Teraz czas zacząć próbować bardziej się do niej zbliżyć i ją trochę podrażnić.

W ten weekend pojechaliśmy rozgrywać mecze treningowe z różnymi drużynami. Spotkaliśmy się z dawnymi rywalami Nekomy, Karasuno. Myślę, że te całe śmietnikowe wojny będą ciekawe. Jest teraz długa przerwa, więc wyszedłem na podwórko. Zobaczyłem tam Mitsu siedzącą na ławce. Co jak co, ale te jasne,długie włosy są łatwe do poznania.

- Cześć, mogę skraść twoje serce? - powiedziałem do niej podchodząc od tyłu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Cześć, mogę skraść twoje serce? - powiedziałem do niej podchodząc od tyłu. Ona odwróciła się w moją stronę.

- Cześć Kuroo. - odpowiedziała i uśmiechnęła się miło.

~ Totalnie zlała mój tekst...

- Dlaczego siedzisz tu sama? - zapytałem przekraczając ławkę, by na niej usiąść.

- Większość osób i tak teraz zajmuje się jedzeniem lub klubem, więc wyszłam się przewietrzyć.

- Wciąż nie znalazłaś sobie klubu?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 29, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

No(r)Way, Honey! || Kuroo x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz