Prologue

773 54 12
                                    

-Nie mów, że znasz kogoś kto ma gorzej niż ja. Nie pierdol, że znasz mój ból. 
Nie masz pojęcia co czuje. Nie masz pojęcia. - Powiedziałem prawie nie słyszalnym tonem zakłucając cisze. 
-Andy! - Usłyszałem męski głos. Nie miałem zamiaru reagować. Wiedziałem, że to tylko Ronnie, który pewnie będzie chciał mi 'pomóc'.
Chłopak usiadł obok mnie i westchnął głeboko. Był moim najlepszym przyjacielem. Nigdy nie miałem mu za złe, że się martwi jednak dziś było trochę inaczej.
Siedzieliśmy na skraju wzgórza. Patrzyłem w niebo oddychając czystym powietrzem. Nigdy nikt tu nie przychodził oprócz mnie i Ronniego.
-Stary... - Zaczął, jednak szybko mu przerwałem.
-Nie mam ochoty słuchać twojej cholernej  przemowy. - Warknąłem. Chłopak uniósł brwi ze zdziwienia. Nigdy nie zachowałem się tak w stosunku do niego.
-Jestem dupkiem. Jestem pieprzonym dupkiem. Pieprzonym i samotnym. - wymamrotałem. 
Zapadła chwilowa cisza, jednak szybko została przerwana głosem przyjaciela.
-Co ty pieprzysz?! Andy! Masz mnie! Rodzine! Ludzi którzy cię kochają! - Mówił z pełnym zachwytem i motywacją w głosie. 
-Rodzina? Ja już nie mam rodziny. - Spojrzałem przed siebie. Była może jakaś szósta rano. Oczy mnie zapiekły a po policzkach popłyneły łzy. - Dziś w nocy wracali do domu i... - Dławiłem się łzami. Nie mogłem wydusić z siebie ani słowa. 
-Rozumiem.. - Powiedział cicho i jak najłogodniej umiał.
-Pijany kierowca. - Mówiłem słowa kluczowe, bo tylko to poptrafiłem z siebie wydusić.
Widziałem, że Ronnie jest lekko zmieszany. Chciał pomóc, ale nie zabardzo wiedział jak. Zebrałem się w garść i zacząłem mówić dalej. 
-Życie jest zbyt trudną grą. Nigdy sobie nie wybacze tego, że jestem tym kim jestem. Nie pasuję już do tych których uważałem za najlepszych. - Stanąłem za krawędzi wzgórza. Spojrzałem w dół, a kilka łez ponownie spłyneło po moich policzkach. 

_____________________________________________________________________________
 

Więc hm.... prolog nie wyszedł mi zbyt dobrze. Wiem, że to wszystko jest nie zrozumiałe, ale wszystko będzię się wyjaśniało w rozdziałach. Myślę, że rozumiecie. 
Już kiedyś próbowałam swoich sił w ff ale nigdy ich nie kończyłam. Pewnie byłam za moda i za głupia do takich rzeczy :D Teraz postanowiłam ponownie pisać. Jest to ff o Andym i Ronniem ponieważ szukałam czegoś o Radke jednak nic nie mogłam znaleźć... więc pomyślałam że skoro nie ma nic o Falling In Reverse napisze coś o Ronnie i Andym (moja logika, mam nadzieję że rozumiecie ygh ;-;)
Jeśli liczycie tu na jakąś miłość od pierwszego wejrzenia to jednak nie to ff :) Jednak będą tu wątki romantyczne ^^ (ugh po co ten spoiler ;-;) Jeśli będę widzieć zainteresowanie to będę pisać dalej. Nw co ile będą rodziały nie będę nic obiecać ;3
WIĘC JEŚLI SIĘ SPODOBAŁO ZOSTAW KOMENTARZ I GWIAZDKE <3
ps. przepraszam za wszystkie błedy itd dopiero się uczę :( 

Alone //Andy BiersackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz