#4

214 12 12
                                    

Pov: White

Przebudziłem się następnego dnia słysząc jak ktoś chodzi po sypialni. Czułem, że to nie Krystian bo on nie miałby tutaj czego szukać a było słychać, że to ktoś mniejszy bo jak on chodzi... No dobra miałem, że chodzi jak słoń jednak nie jest tak źle. On po prostu ma jakiś ten swój charakterystyczny styl chodzenia. Otworzyłem więc delikatnie oczy by zobaczyć a raczej upewnić się, że ta osobą jest Paulina. Podniosłem się leniwie zaczynając się przeciągać i mówić coś pod nosem by zwrócić jakoś tak uwagę dziewczyny na siebie. Ta jednak tylko zetknęła na mnie dalej się pakując co niezbyt mi się oczywiście spodobało. Podniosłem się z łóżka podchodząc do niej a później łapiąc ją za ręce by przestała
- Co robisz? - spytałem kierując jej wzrok na siebie i ciągnąć ją by móc się przytulić. To, że nie jesteśmy razem raczej nie zabroni nam przytulenia się prawda? Co jej szkodzi... Ja tego potrzebuje bo ona ma teraz tego swojego chłoptasia a ja jestem sam...
- Zostaw Seba, chce się spakować bo na parę dni zostaje u Jakuba więc będziesz sam ale widzę, że nadal jest Krystian więc jakoś dacie sobie radę - powiedziała tak po prostu odsuwając się ode mnie a później znów zaczynając się pakować. Zabolało mnie to w chuj ale nie pokazywałem tego więc po prostu mruknąłem pod nosem ciche "dobra" wychodząc z sypialni. Zrobię dziś jedzenie ja jakieś śniadanie itp bo przez Krystianem jest trochę drogi a pewnie gdy wstanie będzie chciał jechać po te auto.

Pov: Chivas

Obudziłem się kolejnego dnia słysząc czyjeś rozmowy. Zdziwiło mnie to tym bardziej, że jeszcze wieczorem byliśmy w mieszkaniu sami z Sebastianem. Mogła to być Paulina, przecież mieszkają razem, dlatego wolałem im nie przeszkadzać i zostać na razie w salonie. Podniosłem się do siadu przeczesując włosy, a później okrywając się bardziej kocem sięgnąłem szybko po telefon. Sprawdziłem, która jest godzina, a gdy zobaczyłem dziewiąta westchnąłem niezadowolony. Mogłem w dalszym ciągu spać gdyby nie ich pogawędki. Posprawdzałem jeszcze inne powiadomienia i przejrzałem social media po czym odłożyłem telefon z zamiarem ponownego pójścia spać, ale wtedy usłyszałem, a chwilę później nawet zobaczyłem, Paulinę spakowaną i idącą szybko w stronę drzwi wyjściowych. Leżałem podparty na łokciach parząc zakłopotany w drzwi aż w końcu podniosłem się i dalej lekko nieprzytomny poszedłem do sypialni Sebastiana.
- Stary co się stało? Pokłóciliście się czy coś, że ona tak nagle wyszła? - spytałem zachrypniętym głosem i oparłem się o framugę krzyżując ręce na klatce piersiowej. Czekałem na odpowiedź chłopaka, ale gdy ten siedział cicho zrezygnowałem. Odwróciłem się i poszedłem do toalety aby doprowadzić się do porządku, a później pokierowałem się do kuchni aby zrobić jakieś śniadanie, bo pewnie już nie usnę. A Sebastian... nie będę się go prosić. Jak będzie chciał to przyjdzie i tyle.

Pov: White

Czekałem przed drzwiami aż dziewczyna wyjdzie z sypialni a gdy to zrobiła wróciłem do pokoju. Nie miałem ochoty jeszcze wstawać jednak skoro już się podniosłem to wątpię żebym tak szybko zasnął drugi raz zresztą jestem wściekły ale sam nie wiem czy na nią czy na siebie.
Usiadłem na łóżku mrucząc coś pod nosem i patrząc w podłogę jednak gdy usłyszałem jak drzwi się uchylają a za chwilę pojawia się w nich Krystian... Wiedziałem, że na pewno zacznie pytać co się dzieje i w sumie to stało się po chwili jednak tylko na niego spojrzałem nic mu nie odpowiadając. Ten po chwili wyszedł a ja rzuciłem się na łóżko wtulając twarz w poduszkę. Co mam mu powiedzieć? Ej no stary słuchaj bo na tym wyjeździe coś mi odpierdoliło i teraz chyba wolę chłopaków a Paulina znalazła sobie innego i wkurwia mnie to, że poświęca mi teraz mało uwagi a mi ciągle brakuje kogoś obok siebie. Ale sam do końca nie jestem pewny czy wolę chłopaków ale boje się wam przyznać bo będziecie się śmiać albo mnie znienawidzi. Przecież to brzmi tak idiotycznie więc nie ma szans, że mu się do wszystkiego przyznam ani komukolwiek innemu...
Zacząłem gadać coś pod nosem w poduszkę by jakoś się uspokoić. Skoro Krystian myśli, że się pokłóciliśmy a gdzieś niby to jest prawdą to będę musiał mu to jeszcze bardziej wcisnąć... W końcu my zawsze dużo się kłóciliśmy...
Podniosłem w końcu się z łóżka chodź szło mi to jakoś mozolnie w końcu dotarłem do kuchni w której chłopak przygotowywał już śniadanie. Byłem pół przytomny więc po prostu w ciszy stałem przyglądając się mu by jakoś bardziej się wybudzić.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 22, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝕟𝕒𝕤𝕫𝕒 𝕜𝕠𝕤𝕞𝕚𝕔𝕫𝕟𝕒 𝕣𝕖𝕝𝕒𝕔𝕛𝕒Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz