12. Are you really asking me out?

856 69 17
                                    

Następnego dnia przyszedł czas, aby Wooyoung poszedł do szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Następnego dnia przyszedł czas, aby Wooyoung poszedł do szkoły. Musiał posłużyć się laską, choć bardzo się tego wypierał. Jego mama za bardzo się o niego martwiła, żeby puścić go samego. Co prawda był z Seonghwą, ale w każdym momencie mogli się rozdzielić i wtedy będzie jej potrzebował. Nie będzie cały czas polegał jedynie na przyjacielu.

- Stresujesz się? - zapytał Park, gdy zbliżali się do budynku.

- Cholernie. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej się przekonuję, że nie dam rady.

- Daj spokój, Woo. Poradzisz sobie doskonale.

Przed budynkiem oczywiście musiały pojawić się schody, na widok których Seonghwa trochę się zmartwił, ale zważając na to, że w środku jest ich o wiele więcej, a sam Jung odbył samodzielny trening biegania po schodach w swoim domu, nie powinien mieć z nimi aż takiego problemu. Od razu po wejściu do szkoły rozległ się dzwonek telefonu Junga, więc poprosił Seonghwe, by spojrzał kto dzwoni.

- To San.

- O tej porze? Może coś się stało? - zdziwił się i przejął telefon od przyjaciela, odbierając połączenie - Halo?

- Woo? Cześć, chciałem zapytać jak sobie radzisz.

- W sensie?

- Miałeś chyba iść dzisiaj do szkoły. Wszystko jest okej? Radzisz sobie?

- Tak, tak. Wszystko w jak najlepszym porządku, ale czemu pytasz?

- Martwię się tylko. To źle?

- Nie, nie. Dzięki za troskę.

- W takim razie cieszę się, że wszystko w porządku. Miłego dnia!

- Tak... Tobie też.

San rozłączył się, a Wooyoung przez chwilę jeszcze trzymał telefon w ręce, myśląc nad przeprowadzoną przed momentem rozmową.

- Co chciał? - zapytał Seonghwa.

- Pytał czy wszystko w porządku.

- A co miało być nie tak? O czymś nie wiem?

- Nie, nie. Po prostu się martwił, to tyle.

- Oh - kiwnął głową, po czym odchrząknął - Co cię łączy z Sanem?

- C-co?

- No wiesz. Wydajecie się być... Blisko.

- Przyjaźnimy się. Logiczne, że jesteśmy blisko.

- Nie o taką bliskość mi chodziło. Próbuję zapytać-

- Cześć wam! - usłyszeli głos Yeosanga, który zaraz do nich dołączył rzucając się na Seonghwe, dając mu przy tym buziaka w policzek. Otrzymał za to srogie spojrzenie Parka.

Forsake • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz