Było już bardzo późno wszyscy spali oprócz Leona
L-Meh nie mogę zasnąć nie wiem jakoś dziwnie się czuję... Możę pójdę na dół?
B-leon co robisz o tak późnej godzinie dlaczego nie śpisz?!
L-Bo ja... m-muszę iść do kuchni...
B-Po co niby o tej porzę?
L-No bo n-no j-ja głodny jestem.
B-hmm.. no dobra idź ale zaraz wracasz do pokoju i kładziesz się spać zrozumiano?
L-Zrozumiano.
-Kiedy Bo (tato Leona) wrócił do swojego pokoju.
L-Nareszcie mogę wyjść na dwór...
Ale najpierw możę lepiej się ubiorę XD.
-Kiedy Leon nałożył Bluzę i swoje krótkie drzinsowe spodnie.
L-dobra idę mam nadzieję że nic nie usłyszy bo będe miał przerypane.
- Leon otwiera drzwi starając się przy tym jak najbardziej nie chałasować.
L-Możę pójdę do parku... Jest mgła więc do lasu nie mogę pójść jest mega nie bezpiecznie...
🏳️🌈----W parku-----🏳️🌈
L-otworzę sobie nowego lizaczka I poprzrglądam insta.
-Naglę Leon słyszy jakiś szelest A potem widzi w oddali jakąś postać nic praktycznie nie widać bo jest mgła.
L-k-kto tam??
?-oh
-nieznana postać poddchodzi bliżej.
L-Kim jesteś jakoś nigdy cię tu nie widziałem?
?- Nie widziałeś mnie bo od niedawna tu mieszkam. Przeprowadziłem się.
L-Oh A jak masz na imię? Ja jestem Leon!
?-Jestem Sandy..
L-Co się stało nie chciałeś mówić?
S-Pewnie nie chcesz zadawać się z legędą bo pomyślisz o mnie tak jak wszyscy...
L-sam jestem legędą! Ale nie dokońca wiem co masz na myśli..?💜255 słów💚