20

720 13 0
                                    

Kacper

podeszłem do drzwi, a tam zobaczyłem Lexy i Marcina, spojrzeli na mnie dziwnie, a no tak zapomniałem założyć koszulki 

K-hej 

M-siemka 

L-hejka, gdzie Julka?

K-w sypialni 

M-o stary widzę że gorąco było 

K-gdyby nam dwa razy nie przerwano to może by i było gprąco

oni weszli a Julka wyszła z sypialni 

J-hejka 

L-hejj

M-siemka 

L-dobra to opowiadaj jak dzidzia 

J-no dobrze 

M-chłopak czy dziewczyna??

K-chłopczyk-powiedział zadowolony 

L-a to wy już pogodzeni widzę

M-ja to na ślub czekam

K-nie długo będziesz musiał czekać

L-sugerujesz coś 

K-owszem, a Marcin ty?

M-jeszcze przed narodzinami 

L-o niee ja z wielkim brzuchem przed ołtarzem stać nie będę 

J-dobra, kawy herbaty?

M-ja poproszę herbatę 

L-ja też 

J-oki zaraz przyniosę 

Julka poszła a ja wziołem Harvola na kolana 

L-a wy jesteście razem?

K-yyyno nie 

L-to na co czekasz?!

K-załatwie to dziś 

M-a przeprowadzacie się do ciebie?

K-chciałbym ale nie wiem jak Julka 

L-załatw to dziś i mam was widzieć następnym razem jako szczęśliwa para 

przyszła Julka z dwoma kubkami herbaty i postawiła na stole i siadła obok mnie, a ja ją obiłem

Julka 

chwilę jeszcze porozmawialiśmy

L-dobra my już będziemy wracali 

poszli pod drzwi Kacper ich odprowadził bo dziś mój synek strasznie kopie i mnie głowa teoche bol, krzyknełam tylko 

J-pa!!

M-narka 

L-paa

K-eluwina!

Kacper 

wszedłem znowu do salonu i siadłem obok Julki widziałem że coś jest nie tak zawsze chodziła ich odprowadzić.

PRACAWhere stories live. Discover now