Pov. Jessie
Przyszłam do domu trochę zawiedziona i zmarznięta. Nawet Penny nie miała czasu mi pożyczyć pieniędzy. Ale to nie jej wina.
- Kochanie, gdzie byłaś, miałaś iść tylko do sklepu! –powiedziała mama.
- Przepraszam, mamo, wpadłam jeszcze do przyjaciółek i życzyłam im wesołych świąt. – odparłam.
- No, dobrze. Ale jeszcze nie jadłaś śniadania. Co chciałabyś zjeść? Może zrobię ci kanapki? A może chciałabyś jajecznicę, mam jajka.
- Nie, wystarczą mi dwie kanapki.
- Ok, ale zrobię ci jeszcze herbatę, na pewno mocno zmarzłaś, na dworze jest lodowato.
Tak, mam ciężko. Nigdy nie byłam bogata, ale w tym miesiącu akurat moja rodzina ma wielki kryzys. Otóż teraz nie mamy pieniędzy i mało zarabiamy. Do tego jeszcze niedawno odkryliśmy, że nasz tata przed śmiercią miał dużo długów i musimy je spłacać. Czasem Colt, mój starszy brat, przesyła nam pieniądze, ale jest szeryfem i nie zarabia mega dużo. Nie jest tak źle...dobra, jednak jest źle i to bardzo. Mieszkamy w małej kamienicy, w której jest teraz bardzo zimno, a czasami nawet nie mam co zjeść na śniadanie! Jest mi ciężko, ale daję radę. Nie chcę zamartwiać tym przyjaciół. Na szczęście dziś Wigilia, a więc przynajmniej będę mogła z nimi spędzić czas!
Po zjedzeniu kanapek i wypiciu herbaty, wyszłam przed kamienicę. Zauważyłam idące razem Piper, Bibi i Emz. Ja i moje przyjaciółki nie lubiłyśmy ich, ponieważ one umieją tylko obgadywać innych, siedzieć na tik tokach oraz gadać o kieckach, ale z wyjątkiem Bibi, którą sukienki nie za bardzo interesują. W porównaniu do mnie one wszystkie były bogate. Sami widzicie, że nie mam takich markowych ciuchów jak Emz lub Bibi. Czasami te trzy babki nam nawet dokuczają, a teraz właśnie zaczęły się także czepiać i mnie.
- No proszę, Jessie, witamy, widzę, że lubisz mieszkać na złomowisku. – powiedziała Piper i razem z Bibi i Emz zaczęły się śmiać.
- Przestańcie! – odparłam.
- Każdy malutki dzieciaczek by tak powiedział, a ty się po prostu nas boisz! – mówiła Bibi.
- Co, a ty naprawdę od czterech lat chodzisz w tych spodniach?! Kobito, wywal je, bo wyglądają jakbyś właśnie z drugiej wojny światowej wróciła. – rzekła Emz i wszystkie potem parsknęły śmiechem.
- A ten twój szalik robiła chyba jakaś upośledzona osoba. – powiedziała Bibi, po czym zdjęła mi go i rzuciła gdzieś daleko.
Pojawiły mi się łzy w oczach.
- A co to za ulotka w twojej kieszeni? – zapytała Piper.
- To ulotka hotelu Pana P. Dziś i moja rodzina idziemy tam na Wigilię. – odrzekłam.
- Na serio?! – zdziwiła się Piper.
- No tak, w zaproszeniu było napisane, że Pan P zaprasza wszystkich. – odparłam.
- Taką bidulkę jak ty nikt nie powinien do siebie przyjąć, zaśmierdzisz cały hotel! – rzekła Piper, która mówiła tak jakbym była jakąś bezdomną osobą.
- To, że jestem biedna, nie oznacza to, że nie mam się gdzie umyć! – krzyknęłam.
- Ale ty właśnie wyglądasz jak bezdomny, stare spodnie, brudne buty, sweter masz jak jakaś babcia, brzydka jesteś. – mówiła Emz.
- Gdybym byłabym brzydka, nie miałabym tylu ładnych skinów! – powiedziałam.
- Właśnie, a to Bibi powinna mieć więcej skinów. – odparła Piper. – Bo ona jest ładniejsza od ciebie, smarkaczu.
![](https://img.wattpad.com/cover/250563804-288-k403482.jpg)
CZYTASZ
🎄"Bo każdy w święta ma swą wartość"//Brawl Stars// (special świąteczny)
Historia CortaHistoria z perspektywy dwóch kuzynek: Penny i Jessie. Zbliżają się święta. Penny oprócz tego, że jest piratką, jest także pomocnicą Mikekołaja - Św. Mikołaja w świecie Brawl Stars i robi prezenty dla mieszkańców Brawl City. Ostatnio jednak nie ma...