2 part 1/2

21 4 5
                                    

Ania dotarła na miejsce. Stała przed bramą szkoły wpatrując się w rzeźbione liście na około framugi wielkich drewnianych drzwi.

- czas zacząć wszystko od nowa. - powiedziała sama do siebie.

Pokonała kilka stopni i weszła do środka. Szkoła była bardzo ładna, czarno białe płytki w szachownicę i żółte szafki po obu stronach szerokiego korytarza.

Podeszła do niej niska dziewczyna z pięknymi, kruczo czarnymi włosami i oszałamiającą urodą.

- Cześć! Jestem Diana, ty zapewne jesteś Ania, prawda? Dostałam polecenie od pani dyrektor aby oprowadzić cię, dać ci klucze do szafki i pomóc się zaklimatyzowac.

Diana była przewodniczącą szkoły, wszyscy ją lubili że względu na urodę i niesamowity charakter. z

- Tak, to ja Ania. Ale pamiętaj, nigdy nie Anna!

- jasne, zapamiętam - dziewczyna serdecznie się uśmiechnęła.

- będziemy w tej samej klasie?

- tak!!! Nie wiesz jak się cieszę, wydajesz się świetną osobą i na dodatek jesteś taka śliczna!

- ja? Śliczna? Nie nawiedzę swoich marchewkowych włosów i odpychających piegów! Spójrz na siebie! Ciemne włosy, zjawiskowe oczy. Jesteś idealna!

- wszyscy tak, mówią ale tak nie jest. Dobra, zmieńmy temat bo ten jest bardzo nie zręczny.

Dziewczyny zaczęły powoli przemieszczać się wzdłuż korytarza zagłębiając się w budynku szkoły, czym dalej tym więcej uczniów widziały. Każdy parzył się na Anię z zaciekawieniem. Wiadomo - nowa uczennica zawsze budzi zaciekawienie, ale powód do szeptów wywołało to że szła u boku Diany Barry, najpopularniejszej dziewczyny w szkole! Samym tym czynem zyskała szacunek w oczach wielu dziewczyn.

- to twoja szafka, moja jest po lewej a ta po prawej jest niejakiego Gilberta Blyta. (jak się pisze to nazwisko? Xd) tak na marginesie, nie zdziw się zazdrosnych spojrzeń tamtej blondi - diana wskazała na średniego wzrostu dziewczynę z platynowymi prostymi włosami, bardzo mocnym makijażem w obcisłej sukience i wysokich butach.

- dlaczego?

- nazywa się Ruby Gilis, Gilbert to najprzystojniejszy chłopak w szkole, każda ma nogi z waty gdy przechodzi obok niej, Ruby mogła były cały c,as biegać za nim. Twierdzi że go zaklepała ale on nie jest nią zainteresowany.

- ja bym na jego miejscu zrobiła to samo, szpachlą tą tapetę nakładała?

Obie wybuchnęły gromkim śmiechem.

Ania schowała plecak do szafki, wzięła książki na 1 lekcje czyli biologię i udała się z Dianą do sali lekcyjnej....






Za nami część 1 rozdziału 2 🥰 co myślicie? I czy ktoś mi powie jak do jasnej cholery odmienia się nazwisko Blyte?! Hahahah💖🙈

avonlea adventuresOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz