Święta Bożego Narodzenia to czas pełen rodzinnego ciepła, zapachu pysznych, świątecznych pierniczków, radości i beztroski. U każdego taka sama, wesoła atmosfera. U każdego, oprócz niego... Adrien po raz kolejny obchodzi Święta w dużej, pustej rezydencji, bez tej cudownej, rodzinnej atmosfery, bez ojca oraz bez matki. Ojciec totalnie nie ma dla niego czasu, a jego Matki nie ma. Po prostu. Nie żyje. Nastolatek postanawia wyjść z domu pod postacią superbohatera w nadziei, iż spotka swoją ukochaną na jednym z dachów, które już dawno pokryte są grubą warstwą puchu. U Marinette jest inaczej. Wesoła atmosfera nie znika z jej domu ani na chwilę. Jak co roku razem z rodzicami pieką razem pierniki, oraz spędzają miło czas. Jednak jedna rzecz nie daje jej spokoju. Obraz przybitego Czarnego Kota do teraz siedzi w jej głowie. Ciemnowłosa postanawia wyjść z domu pod postacią superbohaterki w nadziei, iż spotka swojego przyjaciela...